Uploaded by Daniel Valsecchi

Władza, wolność i posłuszeństwo – utopia i rzeczywistość w powieści «20.000 mil podmorskiej żeglugi» Juliusza Verne’a

advertisement
Władza, wolność i posłuszeństwo – utopia i rzeczywistość w powieści «20.000 mil
podmorskiej żeglugi» Juliusza Verne’a
Daniel H. Valsecchi
1. Wprowadzenie
Tematem niniejszego artykułu jest analiza powieści Juliusza Verne’a pt. 20.000 mil
podmorskiej żeglugi (1869)1, jako literackiej realizacji projektu utopijnego.
Jak wiadomo, Juliusz Verne (1828-1905) uchodzi za autora powieści przeznaczonych
dla dzieci i młodzieży, książek należących do tej osobliwej grupy tzw. „zdrowej” i
bezpretensjonalnej literatury. Opinia ta, szeroko upowszechniona, nie uwzględnia faktu, że
twórczość Verne’a była i jest przedmiotem niezliczonych rozpraw naukowych,
poświęconych jej rozmaitym aspektom. W jego utworach bowiem przeplatają się historia,
geografia, polityka, socjologia, psychologia i, oczywiście, nauki ścisłe oraz przyrodnicze.
20.000 mil podmorskiej żeglugi jest najwybitniejszym utworem Juliusza Verne’a, bez
wątpienia jego arcydziełem, dziś powszechnie znanym dzięki, przede wszystkim,
adaptacjom dla kina i telewizji, które – jak trzeba podkreślić – niejednokrotnie wypaczają
w sposób niegodny treść dzieła2. Właśnie z tego powodu warto streścić jego prawdziwy
wątek:
W roku 1866 amerykańska fregata «Abraham Lincoln» wypływa w pościg za
tajemniczym potworem morskim, który przerażał żeglarzy i podróżników a także
uszkodził wiele okrętów. W zderzeniu z nim narrator, profesor Pierre Aronnax, słynny
ichtiolog, pracownik naukowy w paryskim Muzeum Historii Naturalnej, oraz Kanadyjczyk
Ned Land, król harpunników, wpadają do morza; Conseil, wierny sługa profesora
Aronnax’a, skacze za nimi; domniemany narwal okazuje się okrętem podwodnym,
poruszanym za pomocą elektryczności; ocaleni, a zarazem uwięzieni na pokładzie
1
Posługujemy się tłumaczeniem Bolesława Kielskiego z objaśnieniami i wstępem Zdzisława Ryłki,
Warszawa 1968, a zarazem oryginałem w języku francuskim: Vingt mille lieues sous les mers, Paris 1880. W
dalszym ciągu polską wersję zacytujemy jako 20.000 mil.
2
Dobrym przykładem jest adaptacja dla kina, która potem była wydana w formie książkowej przez Walt
Disney Productions w 1954 r. z okazji premiery filmu.
«Nautilusa» przez tajemniczego kapitana Nemo wyruszają w podmorską podróż dookoła
świata3.
2. «Mobilis in mobili», czyli pojazdowa utopia
Położenie bohaterów powieści, tj. ich zagubienie, topienie się w wodzie, może być
odczytane jako obrzęd przejścia, a mianowicie jako symboliczna śmierć i ponowne
narodzenie. Aronnax i Conseil są nadzy. Conseil, aby ułatwiać profesorowi pływanie,
szybkim ruchem noża rozciął jego ubranie, robiąc to samo z własnym 4. Pozbawienie
ubrania osłabia poczucie własnej tożsamości. Ponadto akcja ma miejsce w nocy, która w
tym kontekście posiada wartość negatywną, związaną z chaosem, wstrząsem,
nieczystością, agresją, wściekłością, hałasem, implikując przy tym ślepotę; wzmacniającą
poczucie bezradności i opuszczenia5 – morze jest tu Mare tenebrarum. W chwili, gdy są
porwani przez członków załogi «Nautilusa» noc i czerń sięgają szczytu. Są zamknięci w
ciemnej, małej kabinie. Izolacja jest zupełna. Wyłania się izomorfizm pomieszczenia z
łonem matczynym. To jest właśnie wtajemniczenie, moment przejścia od świata
zewnętrznego do jakościowo innej przestrzeni – w tym przypadku wejście do zamkniętego,
samowystarczalnego obszaru. Profesor Aronnax, Conseil i Ned Land są pasażerami
«Nautilusa», uczestniczącymi w pojazdowej utopii6. To utopia o tyle, o ile «Nautilus» nie
istnieje, jest to tylko produkt wyobraźni twórczej Verne’a. «Nautilus» jest statkiem
podwodnym. Możemy tu rozróżnić dwie utopie: z jednej strony, mamy do czynienia z
utopią stricto sensu, czyli z «Nautilusem», sztuczną przestrzenią, obszarem pozbawionym
konkretnej egzystencji.
Z drugiej strony, dno oceanu również jest utopijną przestrzenią przez to, że w czasach
Verne’a z powodu ograniczeń techniczno-naukowych było ono niedostępne dla ludzi.
Można powiedzieć, że to utopia z punktu widzenia etymologicznego (u-topos. Z greckiego
ou = nie i topos = miejsce). Mając na myśli tzw. wykresy Venna, mianowicie wykresy
obrazujące stosunki zakresowe, twierdzimy, że «Nautilus», utopia stricto sensu, objęta jest
3
Zob. J. Maślanka (red.), Encyklopedia literatury światowej, Kraków 2005, hasło: „20.000 podmorskiej
żeglugi” i H.R. Lottman, Juliusz Verne, przeł. Jacek Giszczak, Warszawa 1999, s. 152.
4
20.000 mil, s. 52.
5
G. Durand, Les structures anthropologiques de l’imaginaire. Introduction a l’archetypologie générale, Paris
1960, s. 89-91.
6
Wyrażenie „pojazdowa utopia” należy do A.B. Evans’a, The Vehicular Utopias of Jules Verne [w:]
Transformations of Utopia: Changing Views of the Perfect Society, www.math.technion.ac.il.
w
obszarze
mającym
również
charakter
utopijnym.
«Nautilus»,
przedmiot
wyimaginowany, rusza się w głębi oceanu, która jest nieznaną przestrzenią.
2.1. Utopia i utopie – potęga wyobraźni twórczej
Jeśli od momentu ich porwania bohaterowie mieszkają na przestrzeni, odpowiadającej
pewnemu projektowi utopijnemu7, mamy tu do czynienia ze sztucznym obszarem, światem
sfabrykowanym, złożoną konstrukcją teoretyczną, projektem społeczeństwa idealnego, w
którym wszystko jest przedmiotem ścisłego planowania według doskonalszej zasady, niż
zasady panującej w realnym społeczeństwie, do którego twórca utopii należy. To miejsce
charakteryzujące się symetrią jego konstrukcji, regularnością (tj. zgodnie z regułą),
optymalizacją przyswojenia i zrównania, wrogością ku przyrodzie, urzeczywistnioną np. w
formie tworzenia „nowej mowy”, poprawiającej błędy i niedoskonałości „naturalnych
języków”, intensywną kontrolą nad jednostką, autarchią, izolacją, czyli zerwaniem z
czasem teraźniejszym, oddaleniem się od świata przez kompartymentację. Wspólnota
utopijna nie mogłaby zachować swojej właściwości bez nieustannej walki przeciw
wszelkiemu wpływowi zewnętrznemu – i ascetyzmem.
Podsumowując: utopia to miejsce sztuczne, równocześnie model do odwzorowania i
przedmiot do podziwu, gdzie wszelka przyczyna nieładu została usunięta. W owym
obszarze nic się nie zdarza: nie ma konfliktów, kontrowersji, wypadków ani błędów.
2.2. «Nautron respok lorni vir» - sztuczny język dla sztucznego świata
Powyższy opis ma charakter ogólny, obejmujący rozmaite formy utopii. Co się dzieje
faktycznie w «Nautilusie»? Czym on jest? Statek podmorski jest obszarem sztucznym,
wynikiem pewnego projektu, który uwzględnia nawet używanie nowego języka, znanego
tylko kapitanowi Nemo i jego załodze 8. «Nautilus» jest maszyną ruchomą, która jest w
ruchomym (mobilis in mobili), urzeczywistnieniem pracy twórczej kapitana Nemo. On
bowiem wynalazł ten przyrząd, który kocha „jak rodzone dziecko” 9. Podkreślić należy, że
7
Nasze dalsze wywody o utopii opierają się na założeniach następujących prac: A. Świętochowski, Utopia w
rozwoju historycznym, Warszawa 1910, R. Ruyer, L’utopie et les utopies, Paris 1950, s. 40-54, L. Boia, Pour
une historire de l’imaginaire, Paris 1998, s. 144 i nast., I. Zatorska, Discours colonial, discours utopique.
Témoignages françaises sur la conquęte des antipodes XVIIe-XVIIIe sičcles, Warszawa 2004, s. 22-24 i 534,
A. Dróżdż, Mity i utopie pedagogiczne, Kraków 2000, s. 68-71, L. Heller i M. Niqueux, Histoire de l’utopie
en Russie, Paris 1995, s. 7-8, B. Baczko, Wyobrażenia zbiorowe. Szkic o nadziei i pamięci zbiorowej,
Warszawa 1994, s. 136 i nast. i I. Pańków, Filozofia utopii, Warszawa 1990, s. 170-177.
8
Jednak, profesor Aronnax, po wielokrotnym słuchaniu zdania „Nautron respok lorni vir” wnioskuje, jakie
jest jego znaczenie: „horyzont jest pusty”. 20.000 mil, s. 145.
9
20.000 mil, s. 106.
owa miłość zbliża się do Heglowskiej koncepcji pracy twórczej, tj. do procesu
przekształcenia rzeczywistości, w którym twórca uznaje siebie samego w przedmiocie
wynikającym z jego działania. Inaczej mówiąc, «Nautilus» jest niby kontynuacją kapitana
Nemo, dodaną cząstką jego ciała. Między statkiem podwodnym a jego kapitanem ma
miejsce hipostatyczne zjednoczenie. «Nautilus» i kapitan Nemo to jedno.
2.3. «Wszędzie elektryczność» – w obliczu technicznego świata
Wystarczy przeczytać rozdziały pt. „Wszędzie elektryczność” i „Kilka liczb”, żeby
uświadomić sobie, że jesteśmy w obliczu technicznego wszechświata, w którym
elektryczność jest „właściwie panem” statku 10, który z tego powodu uzyskuje
samowystarczalność (autarchię). Od załogi i, rzecz jasna, od „pasażerów” wymagane jest
posłuszeństwo, czyli jednostki są pod kontrolą a więc podlegają nadzorowi. Kapitan Nemo
jest panem swojego statku, sprawuje władzę i wszyscy mu się podporządkowują. Można
powiedzieć, że o tyle, o ile «Nautilus» jest samowystarczalny, jest społeczeństwem w
miniaturze – „pływającą wspólnotą” by tak rzec – mającym określony system rządu.
3. «Jestem jednocześnie inżynierem, konstruktorem i kapitanem!» - portret
utopijnego bohatera
Jest prawdą, iż ze względu na izolację, kapitan Nemo i cała załoga oddalili się od świata
i jego mieszkańców. Co więcej, w rozmowie z profesorem Aronnax’em Nemo, odnosząc
się do jego kolekcji bezcennych skarbów literackich i artystycznych, twierdzi, że są one
jego ostatnim wspomnieniem z ziemi, która dla niego umarła 11. Również jest prawdą, że o
tyle, o ile «Nautilus» jest zamkniętym obszarem, fakt ten pociąga za sobą izolację, która w
przeciwieństwie do klasycznych utopii, nie jest całkowita, ponieważ Nemo utrzymuje
kontakt ze światem zewnętrznym, atakując i topiąc okręty 12, bądź wspierając finansowo
ruchy rewolucyjne i wyzwoleńcze13. Natomiast kapitan Nemo pozostaje w intymnym
kontakcie przede wszystkim z morskim środowiskiem. «Nautilus» jest schronieniem, w
ścisłym tego słowa sensie, czyli barierą materialną, a zarazem jest miejscem „ucieczki dla
tych wszystkich, który razem z [kapitanem Nemo] zerwali wszelkie stosunki z ziemią”14.
10
Ibid., s. 93.
Ibid., s. 88.
12
Ibid., s. 424-425.
13
Ibid., s. 274 i 293.
14
20.000 mil, s. 323.
11
3.1. «Kocham morze!» - wiara Pana wód
Posługując się słowami, które stanowią jego osobliwe Credo, kapitan Nemo twierdzi, iż
kocha morze z dwóch względów: najpierw jako przeogromną pustynię, „na której człowiek
nigdy nie jest samotny, bo czuje wszędzie wokół siebie drgające życie” i kocha też jako
„żywą nieskończoność”15. To strona ekologiczna owej miłości: człowiek w związku z
morskim środowiskiem ma obowiązek szanowania fauny oceanu. Np. kapitan Nemo
obwinia Neda Landa o barbarzyństwo z powodu nieograniczonego polowania przez
harpunnika na wieloryby16.
Po drugie, mamy tu do czynienia ze stroną polityczno-ideologiczną morza. Kapitan
Nemo ucieka przed ludzkością na morze dlatego, że ono nie należy do żadnego despoty.
Dodaje do tego, że despoci mogą jeszcze na powierzchni sprawować swoje
niesprawiedliwe rządy, jednak trzydzieści stóp pod powierzchnią kończy się ich władza,
gasną ich wpływy, zanika potęga. Tylko w głębi morza jest swoboda i tam Nemo nie
uznaje żadnych panów, więc jest wolny17. W konsekwencji kapitan nieustannie
przywłaszcza sobie przestrzeń podmorską, ustala – by tak rzec – nowy kontynent.
Pamiętajmy o tym, co powiedzieliśmy przedtem o głębi oceanu jako utopii z punktu
widzenia etymologicznego. Nemo, opanowany przez niepohamowany entuzjazm, marzy o
„miastach pływających, skupiskach podwodnych domów, które by co rano wypływały jak
«Nautilus» na powierzchnię wód i tam nabierały oddechu”18. Równocześnie zdobywa
Biegun Południowy, obszar wówczas niedostępny, odnosząc się do niego jako swego
nowego królestwa19.
Powiedzieliśmy przedtem, że dno oceanu było swego rodzaju przestrzenią utopijną o
tyle, o ile było nieznane i niedostępne z powodu technicznych ograniczeń. Należy dodać,
że dno oceanu z perspektywy struktur archetypowych20 i z uwagi na założenia i podejścia
15
Ibid., s. 83.
Ibid., s. 328. Dlatego cele niniejszego artykułu są inne, nie możemy tutaj zajmować się problematyką
ekologii i jej implikacji, ukazywaną w powieści. Zainteresowanych odsyłamy do pouczającego i
pociągającego tekstu Lionela Dupuy’a pt. «Vingt mille lieues sous les mers» - une métaphore écologique,
www.perso.wanadoo.fr/jules-verne
17
20.000 mil, s. 84.
18
Ibid., s. 148.
19
Ibid., s. 358.
20
„Struktura archetypowa” jest właściwością każdego człowieka, aby myśleć, czuć i śnić w pewnym sensie.
L. Boia, Pour une histoire de l’imaginaire, op.cit., s. 17. Archetypy są zasadniczą częścią duszy ludzkiej.
Działają one jak schemat organizujący, odlew, który pozostaje niezmienny mimo transformacji materii w nim
zawartej. Odnośnie do utopii, A. Świętochowski twierdzi, że jako idealna postać stosunków społecznych
16
teoretyczno-literackie Juliusza Verne’a, jest obszarem spowinowaconym z pojęciem
powrotu do Złotego Wieku, mianowicie do przestrzeni, która znajduje się w przeszłości i
można ją zdefiniować poprzez porównywanie z pojęciem utopii stricto sensu. Podczas gdy
utopia stanowi drobiazgowy system regulaminów, Złoty Wiek charakteryzuje się brakiem
praw i panowaniem anarchii. Utopia, jak powiedzieliśmy, jest zamkniętą i abstrakcyjną
przestrzenią. Złoty Wiek, przeciwnie, jest królestwem dzikiej przyrody i źródłem rajskich
mitów. Utopia jest miejska. Złoty Wiek urzeczywistnia się na przestrzeni wiejskiej,
atmosfera i pejzaże są tam sielankowe. Utopia przewyższa rzeczywistość, dąży do
przyszłości. Złoty Wiek, powtórzmy, dąży do przeszłości, do powrotu do źródeł.
A więc, czy dno morza, opisywane w 20.000 mil podmorskiej żeglugi, jest osobliwą
wersją struktury archetypowej tzw. Złotego Wieku? Odpowiedź jest twierdząca. Verne, nie
oszczędzając szczegółów, opisuje podmorskie lasy wyspy Crespo 21. Pejzaż jest sielankowy,
ponieważ tam panuje milczenie. Milczenie jako wyróżnik głębi morza jest podkreślone
przez kapitana Nemo: „kilka metrów pod powierzchnią wód panuje bezwzględny
spokój!”22. Sławna scena na cmentarzu koralowym, miejscu, w którym spoczywają
marynarze «Nautilusa», jest wspaniałym opisem pejzażu morskiego, magicznego i
oddalonego od świata: „Nie był to jednak ani samotny krzak, ani skromny i niewysoki
gaik; była to ogromna puszcza wielkich kamiennych roślin, olbrzymich drzew
skamieniałych, połączonych girlandami plumarii, owych lian morskich, zdobna w
półcienie i odblaski”23 – pisze profesor Aronnax w stanie zachwycenia. Ze swej strony
Nemo poważnie twierdzi, że ów zaciszny cmentarz, kilkaset stóp pod powierzchnią morza
jest poza zasięgiem rekinów i ludzi24. To znakomita kombinacja między dziką naturą a
sielankową atmosferą oraz zupełnym oddaleniem się od świata.
W powieści mamy również do czynienia z drugim powrotem do Złotego Wieku.
Mówimy o scenie, w której kapitan Nemo i profesor Aronnax spacerują po Atlantydzie,
zaginionym mieście, o którym pisali autorzy starożytni, wywołując mnóstwo domysłów.
Atlantyda jest w pewnym sensie utraconym rajem, czyli utraconym Złotym Wiekiem – a
utopia jest najpowszechniejszym pierwiastkiem w świecie ducha. Utopia w rozwoju historycznym, op.cit., s.
7. W istocie rzeczy to, co Świętochowski nazywa „pierwiastkiem”, dla Boia jest „strukturą archetypową”.
21
20.000 mil, s. 137-138.
22
Ibid., s. 107.
23
Ibid., s. 210.
24
20.000 mil, s. 213.
także utopią, gdyż jest miastem, którego istnienie nigdy nie było udowodnione – stąd
wynika jego utopijności. Fascynacja Aronnax’a w obliczu takiego widoku skłania go do
refleksji: „Kto wie, czy pewnego dnia jakieś nowe zjawisko wulkaniczne nie wynurzy
owych zatopionych ruin z powrotem na powierzchnię fal” 25. W tej refleksji przeplatają się
wymiar historyczno-mityczny (utopia Atlantydy) i wymiar archetypowy (Atlantyda jako
miejsce urzeczywistnienia Złotego Wieku).
Podsumowując: w 20.000 mil podmorskiej żeglugi pojawiają się dwie utopie: pierwsza
z nich to «Nautilus», czyli utopia w ścisłym tego słowa znaczeniu – tj. wymyślony obszar.
Drugą utopią, biorąc pod uwagę etymologię słowa, jest dno oceanu, przestrzeń naturalna,
która wraz z utopią ma wspólne wyróżniki w sensie odrzucenia świata poprzez oddalenie
się od niego.
3.2. «Nie jestem tym, co pan określa mianem ‘człowiek cywilizowany’!» – kapitan
Nemo, czyli wykształcony despota
Zaznaczyć należy, że sam «Nautilus», mając na uwadze jego wygodę i komfort 26,
również jest miastem pływającym, jak powiedzieliśmy przedtem, społeczeństwem w
miniaturze, mającym własny system rządu. Z lektury można wnioskować, że formą rządu
sprawowaną w «Nautilusie» jest despotyzm, ponieważ protagoniści powieści nie mają
możliwości wyjścia ze statku. Gdy profesor Aronnax usiłuje się bronić przed zagrożeniem,
jakim jest kapitan Nemo i występuje w imieniu wartości cywilizacji, ten odpowiada, że nie
jest człowiekiem cywilizowanym i dodaje, że dla przyczyn, które sam tylko ma prawo
rozważać, zerwał całkowicie z wszelką społecznością, nie będąc posłuszny jej prawom 27.
Aronnax jasno określa własne położenie i towarzyszy: „Byliśmy tylko jeńcami, których
przez pozorną kurtuazję nazywano gośćmi”28. To dotyczy głównych bohaterów. A załoga?
Ona też podlega podporządkowaniu. Władza sprawowana przez Nemo jest tak wielka, że
wystarcza mu zaledwie gest, by dawać rozkazy jego podwładnym29.
25
Ibid., s. 303.
26
Wygoda i komfort są leitmotivem, zwykle pojawiającym się w utworach Verne’a. Szczegół ten
zauważony był m.in. przez R. Escaich’a w Voyage au monde de Jules Verne, Paris 1955, s. 119 i
R. Barthesa w «Nautilus» et «Bateau ivre» [w:] Mythologies, Paris 1957, s. 119.
27
20.000 mil, s. 77.
28
Ibid., s. 216.
29
Ibid., s. 75.
Mimo despotyzmu, Nemo posiada szlachetność, która wielokrotnie ujawnia się w
powieści. Ma on zdolności językowe30; jest inżynierem, konstruktorem i kapitanem, kocha
literaturę, muzykę i sztuki piękne. Bez zastrzeżeń można twierdzić, że Nemo jest swego
rodzaju bohaterem romantycznym. Kocha noc i ciemność, spacer po lasach podmorskich,
fascynują go rozbite okręty i doznaje ekstazy na widok dotkniętej straszliwą katastrofą
Atlantydy31.
Czytelnicy współcześni Verne’owi musieli poczekać do roku 1875, aby dowiedzieć się
o tajemnicy kapitana Nemo32. My, przeciwnie, wiemy, że Nemo był Księciem Dakkaru,
którego żona i dzieci zostały stracone przez Anglików w okazji buntu Sipajów 33. Oto
wyróżnik bohatera tzw. szlachetnego banita (Noble outlaw), czyli takiego typu człowieka,
który najpierw jest ofiarą a potem z powodu doznanej krzywdy buntuje się przeciw
społeczeństwu. Wyjęty spod prawa jest gorący, namiętny, bohaterski, większy niż życie go
otaczające (bigger than life)34.
Cnotą bohaterską par excellence tego typu bohatera jest wielkoduszność
(megalopsychia) w starożytnym tego słowa znaczeniu, które jest bardzo dalekie od
chrześcijańskiego pojęcia tej cnoty. Inaczej mówiąc, pokora i skromność są temu
rodzajowi wielkoduszności obce. Pod tym względem nie ulega wątpliwości, że kapitan
Nemo jest dumny, czasem pyszny. Tak się zachowuje i tak wygląda. W zakończeniu
powieści Aronnax twierdzi, że „osobowość jego [kapitana Nemo] przybierała nadludzkie
proporcje. Nie był to już mój bliźni, ale jakiś stwór otchłani wodnych, geniusz morza!” 35.
Spojrzenie,
klasyczna,
jak
wiadomo,
charakterystyka
romantycznego
bohatera,
podkreślone zostało przez Verne’a. Autor zwraca uwagę na sposób patrzenia dowódcy
«Nautilusa»: „Ale jak patrzył! Wzrok jego powiększał po prostu przedmioty zmniejszone
30
Nemo przedstawia się swoim przypadkowym pasażerom następująco: „mówię równie dobrze po francusku,
po angielsku, po niemiecku i po łacinie”, Ibid., s. 76.
31
J. Tomkowski, Juliusz Verne – tajemnicza wyspa?, Łódź 1987, s. 106.
32
W czasach pisania 20.000 mil podmorskiej żeglugi Verne został, dosłownie mówiąc, zatopiony w oceanie
listów wysłanych przez czytelników całego świata, którzy błagali pisarza o odsłonięcie tożsamości
tajemniczej postaci. A. Goupil, Jules Verne, Paris 1975, s. 116 przypis. Należy jednak zaznaczyć, że Verne
był zmuszony przez swojego wydawcę Pierre-Jules’a Hetzela do napisania Tajemniczej wyspy, czyli
kontynuacji historii kapitana Nemo. Stąd słabość tej drugiej części.
33
J. Verne, Tajemnicza wyspa, przeł. Janina Karczmarewicz-Fedorowska, Warszawa 1995, s. 479-481.
Należy powiedzieć, że książę Dandhu Panth, postać historyczna, był uczestnikiem w powstaniu Sipajów w
1857 r. i posłużył Verne’owi do stworzenia kapitana Nemo. Op.cit., s. 480, przypis.
34
P.L. Thorslev Jr., The Byronic Hero – Type and Prototypes, Minneapolis 1965, s. 22 i 68.
35
20.000 mil, s. 429.
odległością! Przenikał do wnętrza duszy! Przebijał masy wód [...]” 36. Kapitan Nemo miał
więc własne „potężne oko”, podobnie jak i inni bohaterowie romantyczni.
3.3. Inżynier budujący statek podmorski i przekształcający społeczeństwo
Oprócz przenikliwości wzroku, miłości do sztuki najwyżej i do znakomitych
kompozytorów37 Nemo jest inżynierem i ta właściwość jest dla nas bardzo interesująca.
«Nautilus» jako maszyna mógł mieć tylko inżyniera jako dowódcę i głównego bohatera.
Przypomnijmy sobie, że utopia jest „rajem inżynierów”, królestwem planistów. Dla
mitologii komunistycznej – spowinowaconej z socjalizmem utopijnym – inżynier jest
postacią, która skupia w sobie idealny obraz nowego intelektualisty, nowego człowieka.
Inżynier jest tym, który ma zdolność do nauki a jednocześnie może osobiście naprawiać
uszkodzony silnik. Zawód inżyniera wiąże pracę fizyczną z pracą intelektualną. Inżynier
przy tym przekształca, tworzy nową rzeczywistość, modyfikuje środowisko 38. Kapitan
Nemo jest człowiekiem niezadowolonym z rzeczywistości i dlatego przekształca,
transformuje i wynajduje – powinien zatem być inżynierem39.
4. Utopia i rzeczywistość – «Nautilus» jako zwierciadło społeczeństwa
Sprzeczności wyłaniające się w poglądach, postaciach i zachowaniach kapitana Nemo
doskonale odzwierciedlają niespójności nie tylko samego Verne’a, ale i systemu
społecznego wówczas (XIX w.) panującego w Europie Zachodniej. Z jednej strony, Juliusz
Verne był jednocześnie romantykiem, człowiekiem nawiedzonym ideą dekadencji bez
możliwości powrotu do początku, pozytywistą, czyli gorliwym zwolennikiem nauki i
techniki, głęboko wierzącym w postęp; socjalistą utopijnym, znawcą tekstów Fouriera,
Saint-Simona i Cabeta; zwolennikiem a raczej sympatykiem Wiosny Ludów roku 1848;
wreszcie mieszczaninem w życiu codziennym, bon vivant kochającym wygodę i luksus.
Z drugiej strony, Nemo obiecuje swoim pasażerom wolność i wygodę, jednak ogranicza
je do zamkniętego obszaru statku podwodnego, czyli, powtórzmy, przestrzeni
konwencjonalnej i sztucznej będącej paradygmatem ogrodzenia. Według słów profesora
Aronnax’a i w związku z tym, co wyżej twierdziliśmy, „ta swoboda jest tylko taka, jaką ma
36
Ibid., s. 62.
Ibid., s. 88-89.
38
L. Boia, La mythologie scientifique du communisme, Paris 2000, s. 143.
39
Zaznaczyć należy, że niekiedy wpływ poglądów socjalistycznych (utopijnych i naukowych) na Juliusza
Verne’a jest przesadnie podkreślany. Zob. np. K. Andriejew, Potrójne życie Juliusza Verne’a, przeł. K.
Frejdlich, Łódź 1985, s. 122, 144 i 235.
37
każdy więzień, któremu wolno chodzić po swym więzieniu” 40. Więzienie to jest, co
prawda, wygodne. Potrzeby materialne są zaspokojone – od wyżywienia, polegającego na
wegetariańskiej i morskiej diecie, dzięki której wszyscy w «Nautilusie» są silni i zdrowi –
aż po ubranie i kosmetyki: Aronnax dysponuje perfumami otrzymywanymi przez
destylację pewnych roślin morskich41. Profesor może też bez ograniczeń korzystać z
biblioteki «Nautilusa».
W wielkich utopiach ci, którzy należą do tej ściśle planowanej przestrzeni, faktycznie
zaspokajają swoje materialno-cielesne pragnienia; w przypadku Aronnaxa też pragnienia
intelektualne. Jednak wciąż podlegają nadzorowi. Ponadto nie wiadomo, czy reszta załogi
«Nautilusa», w tym Ned Land i Conseil, mają uprawnienia do czytania 12.000 skarbów
literatury światowej, „od Homera do Wiktora Hugo, od Ksenofonta do Micheleta, od
Rabelais’go do Pani Sand”, do oglądania kolekcji obrazów wybitnych malarzy, wreszcie
do odwiedzania słynnego salonu-muzeum rzadkich zbiorów przyrodniczych 42. Tekst o tym
milczy. Nawet jeśli oglądamy makiety «Nautilusa», które dziś są budowane zgodnie z
tekstem powieści i ilustracjami pierwszego wydania43, zobaczymy, że tylko pokój kapitana
Nemo – surowy, prawie klasztorny44, pokój profesora Aronnax’a, biblioteka i salon (poza
halą maszyn) mogą być przedmiotem makietowania. Kabiny dla załogi i dla Neda Landa i
Conseila nie są pokazywane, w powieści nie ma ani jednej wzmianki o nich, i z tego
powodu stanowią w makietach pustą przestrzeń.
Mimo wszystko, czytając powieść wychodzimy z założenia, że kapitan Nemo troszczy
się o załogę – co więcej, kocha ją, choć należy podkreślić, że owa miłość przesiąknięta jest
paternalizmem, mianowicie jedną z cech charakteryzujących autorytarne systemy
panowania. Gdy dowiedział się, że jeden z jego marynarzy z powodu wypadku przeżyje
zaledwie dwie godziny, „[jego] dłoń skurczyła się nagle i [...] kilka łez popłynęło z jego
oczu”45. Po bitwie z ośmiornicami jeden z marynarzy zginął. „Kapitan Nemo, cały
40
20.000 mil, s. 79.
Ibid., s. 82-83.
42
Ibid., s. 86-91.
43
Dobrym przykładem jest przepiękna makieta Jeana Gagneaux’a (1982 r.), która znajduje się w Musée Jules
Verne w Nantes. www.home.att.net/~karen.crisafull;/nautilus.html
44
20.000 mil, s. 92.
45
20.000 mil, s. 206.
41
czerwony od krwi, stał nieruchomo koło reflektora i patrzył na morze, które pochłonęło
jednego z jego towarzyszy. Z oczu spływały mu grube łzy46.
Osobowość kapitana Nemo to kombinacja despotyzmu i czułych uczuć.
4.1. Socjalizacja młodzieży – „zdrowa literatura” dla niezdrowych zamiarów
Faktem jest, że jednym z celów utworów Verne’a była socjalizacja młodzieży
francuskiej. Krótko mówiąc, można określić socjalizację jako proces przekazywania i
nabywania poglądów, sposobów myślenia i wzorów zachowania. Ze względu na formę
przekazywania socjalizacja może być bądź systematyczna, czyli prowadzona przez
instytucje państwowe zgodnie z postępowaniem ściśle ustalonym (np. edukacja szkolna
jest socjalizacją systematyczną par excellence), bądź a-systematyczna, tj. prowadzona
przez różne grupy i osoby, które nie należą do grup dokładnie zinstytucjonalizowanych.
Rodzina jest tradycyjnym czynnikiem socjalizacji a-systematycznej. Innym przykładem
socjalizacji a-systematycznej poza rodziną są właśnie powieści Juliusza Verne’a. Nie
przypadkowo utwory te zostały opublikowane w Magazynie Wychowania i Rekreacji
(Magasin de Éducation et Récréation).
A zatem, czego uczyły te powieści?
Najpierw, geografii i historii. W 20.000 mil podmorskiej żeglugi tu i ówdzie można
znaleźć drobiazgowe opisy mórz i oceanów, zatok, przylądków i cieśnin, wysp i
archipelagów. Ze względu na nauczanie historii, obfitują relacje z podróży i dzieje
podróżników. Z tego powodu, trafnie stwierdzono, że Juliusza Verne’a należy czytać za
pomocą dobrego słownika encyklopedycznego i dobrego atlasu. Również jest mnóstwo
odniesień do tekstów biblijnych i literackich47.
Po drugie, uczyły wiedzy i technologii owego czasu. Jak wiadomo, w sprawach
dotyczących postępu naukowego, Verne zawsze był na bieżąco. W istocie on niczego nie
wynalazł, jednak dał spójną formę wynalazkom swoich poprzedników w związku z
pewnym pojęciem porządku naukowego w połączeniu z ideą postępu48.
Po trzecie, powieści Verne’a objaśniały sposób organizacji społeczeństwa i wpoiły
zasady podziału społecznego, podkreślając granice rozwarstwienia. Tylko w tej formie
46
Ibid., s. 398.
Zob. A.B. Evans, Literary Intertexts in Jules Verne’s «Voyages Extraordinaires», “Science-Fiction Studies”,
XXIII: 2/69 July 1996. www.math.technion.ac.il/~rl/
48
R. Bozzetto, L’obscur objet d’un savoir. Fantastique et science-fiction: deux literatures de l’imaginaire,
Aix-en-Provence 1992, s. 97.
47
można zrozumieć sens wielu przykładów posłuszeństwa, lojalności i podporządkowania
się sług swoim panom, obecnych w najsłynniejszych powieściach tego autora. Nawet
imiona tych postaci sugerują, że ich funkcja jest czysto instrumentalna – sługa byłby więc
żyjącym narzędziem, np. Conseil, czyli „rada”, choć w istocie rzeczy nigdy nikt nie prosił
go o radę49. W 80 dni dookoła świata (1873 r.) Phileas Fogg ma sługę, który ma na imię
Passepartout, czyli „użyteczny do wszystkiego”. Gdy imię postaci jest pospolite i na
pierwszy rzut oka pozbawione konotacji, Verne podkreśla posłuszeństwo i oddanie się aż
do granic tragicznego absurdu. W Pięciu tygodniach w balonie (1863 r.) Joe, sługa doktora
Fergussona, dosłownie jest wchłonięty przez swego Pana, należy po prostu do niego50.
Conseil jest flegmatyczny i posłuszny, raczej lokajski. Zwraca się do swego pana
zawsze w trzeciej osoby – w języku francuskim to wskaźnik nadmiernego ugrzecznienia.
Zastanawiający jest przy tym tytuł rozdziału, w którym pojawia się on po raz pierwszy w
powieści: „Jak Pan sobie życzy”. Gdy z powodu zderzenia fregaty z «Nautilusem»
profesor Aronnax został wyrzucony do wody, Conseil skoczył za nim, ponieważ był „na
służbie u pana profesora”51. Innym przykładem wykazującym uniżenie są słowa Conseila
w momencie, gdy w «Nautilusie» brak powietrza. Sługa próbuje pocieszyć profesora tymi
słowami: „ – Ach, panie profesorze, gdybym mógł nie oddychać... więcej powietrza
zostałoby dla pana profesora!”52. Verne przedstawia te sytuacje w sposób szyderczy. W
istocie banalizuje on nierówność społeczną poprzez ukazywanie postaci całkowitego
wiernopoddaństwa, jako czegoś zupełnie normalnego a nawet sympatycznego. Conseil jest
wiernym sługą swego pana, jednak równocześnie ma osobliwą skalę wartości, według
której muszla ma więcej wartości niż życie tubylca. Odnosimy się do sławnego fragmentu
powieści, w którym Conseil chce strzelać do tubylca, ponieważ ten rzucając kamień,
zniszczył muszlę niezwykłego gatunku. Conseil zatrzymany jest przez profesora
Aronnax’a, który upomina sługę i przywołuje go do roztropności: „muszla nie warta życia
ludzkiego”53.
49
20.000 mil, s. 22.
„Wszystko co [doktor] myślał, było słuszne, wszystko co mówił – mądre. Wszystko, co postanowił, było
możliwe do wykonania, wszystko, co robił – godne podziwu. Moglibyście pociąć Joego na kawałki, a nie
zmieniłby zdania o swoim chlebodawcy”. Pięć tygodni w balonie, przeł. Maria Zajączkowska, Warszawa
1960, s. 38.
51
20.000 mil, s. 51.
52
Ibid., s. 374.
53
Ibid., s. 188.
50
Z jaką socjalizacją mamy tu do czynienia?
Z jednej strony, sługa należący do niższego szczebla z pogardą odnosi się do tubylca,
którego najpierw nazywał „małpą”54. Z drugiej zaś strony, profesor (tj. człowiek mający
wyższe wykształcenie) uznaje, że człowiek ma pierwszeństwo nad muszlą. Natomiast
upośledzone położenie tubylca pozostaje niezmienne i potwierdzone. Sam kapitan Nemo
odnosi się do nich następująco: „w gruncie rzeczy, to biedacy, ci Papuasi! Nie chcę, ażeby
mój pobyt na wyspie Gueboroar miał kosztować ich choć jedno życie”55.
W rzeczywistości postawa Nemo jest postawą miłosiernego pana, szlachcica mającego
dobre serce56, który angażuje się w sprawę uciskanych i w pewnym, ograniczonym sensie,
utożsamia się z nimi, gdy pyta profesora Aronnax’a czy tamci, których on nazywa dzikimi,
są gorsi od reszty, czyli od Europejczyków57, i gdy po ratowaniu hinduskiego poławiacza
przed atakiem rekina twierdzi, że ów Hindus jest „mieszkańcem kraju uciśnionych, a ja
należę jeszcze i do ostatniego mego tchu należeć będę do tego właśnie kraju!” 58. Pomimo
tego piramida społeczna z białymi ludźmi na wierzchołku pozostaje utrwalona. Gdy
poławiacz został uratowany, Nemo daje mu hojną jałmużnę. Verne opisuje ten moment
tymi słowami: „Wystraszone jego oczy [poławiacza] wskazywały zresztą na to, że nie ma
pojęcia, jakim nadludzkim istotom zawdzięcza naraz majątek i życie” 59. Nawet w galerii
obrazów znajdujących się w kabinie kapitana Nemo, które są wskaźnikiem jego
wolnościowego i wyzwoleńczego światopoglądu, obecni są tylko zachodnio-europejscy i
północno-amerykańscy bohaterowie, czyli biali ludzie, przedstawiciele cywilizacji
zachodniej60.
54
Ibid., s. 182.
Ibid., s. 190.
56
Wiadomo, że kapitan Nemo, zgodnie z pierwotnym projektu Verne’a, miał być polskim szlachcicem,
byłym uczestnikiem powstania styczniowego (1863 r.). Hetzel, bojąc się reakcji rządu rosyjskiego, który
mógłby odebrać powieść jako prowokację i ponadto mając na uwadze, że w Rosji też czytelnicy
prenumerowali Magasin, odwodził Verne’a od tego projektu. J. Tomkowski, op.cit., s. 105 i H.R. Lottman,
op.cit., s. 162. Nemo stał się zatem Hindusem (zob. supra, pkt 3.2.). Jako polski szlachcic nasz bohater
musiał korzystać z systemu pańszczyźnianego, ze wszystkimi wynikającymi z tego ustroju okrucieństwami i
niesprawiedliwościami. Frycz Modrzewski kiedyś twierdził, iż panowie traktują wieśniaków nie jak ludzi,
lecz jak bydło. Los chłopów zależał od dobrego lub złego serca pana-szlachcica. Zob. Z. Łotys, Kwestia
chłopska w świadomości społecznej polskiego oświecenia, Olsztyn 2001, s. 13-15. Z uwagi na oryginalny
projekt, który z pewnością Verne miał na myśli podczas napisania 20.000 mil, kapitan Nemo, były
powstaniec, należał do grupy życzliwych despotów, mających dobre serce.
57
20.000 mil, s. 184.
58
Ibid., s. 244.
59
Ibid., s. 242. Podkreślenie nasze.
60
Ibid., s. 287.
55
Młodzież, która czytała utwory Juliusza Verne’a, uczęszczała do elitarnych szkół,
przeznaczonych dla klas panujących. Socjalizacja, powtórzmy z naciskiem, przekazuje
poglądy, sposobów myślenia i wzory zachowania. Te przykłady posłuszeństwa pojawiające
się w powieściach Verne’a uczyły młodzież, że bezwzględne podporządkowanie się
niższych klas, w tym tubylców jest normalną i niezmienną formą stosunków
międzyludzkich. Właściwość ta rozciąga się także na sferę życia płciowego.
Drugoplanowa rola kobiet w najlepszych powieściach Verne’a umacnia ich lekceważenie
panujące w świecie ówczesnym. Jeśli w oczach niektórych uczonych Juliusz Verne jest
mizoginem, trzeba pamiętać, że całe społeczeństwo owego czasu owładnięte było taką
wrogością. W owym świecie klasa panująca zachowuje swą władzę tylko przy pomocy
rozłamu, ucisku jednej płci względem drugiej oraz wyboru kozła ofiarnego (np.
mniejszości językowych, rasowych lub seksualnych). Lekceważenie kobiet, na którym
opierało się wiktoriańskie społeczeństwo, odzwierciedla się w utworach Verne’a, w
których uwypukla się braterstwo męskie, ścisły podział płci i pochwała maszyn, które
zastępują kobiety61.
Stąd wynika słynne „zdrowie” Verne’owskiej literatury. Brak kobiet bowiem
„oczyszcza” teksty z intryg, złośliwości i wszelkich „żeńskich” skłonności do grzechu i
zła. Juliusz Verne, chyba wbrew swojej woli – biorąc pod uwagę najpierw tyrańskie
panowanie nad nim Hetzela62 i po drugie jego własne wewnętrzne sprzeczności – stał się
wybitnym agentem a-systematycznej socjalizacji burżuazyjnego społeczeństwa. 20.000 mil
podmorskiej żeglugi jest literackim usprawiedliwieniem nierówności, panującej w
świecie rewolucji przemysłowej. Na skalę światową Verne przy pomocy swoich powieści
atakuje kolonializm, zwłaszcza brytyjski63; atakuje również handel niewolnikami w Afryce
Równikowej64. Jednakże w zamkniętym obszarze «Nautilusa» posłuszeństwo i
podporządkowanie zostają potwierdzone. Kapitan Nemo obsesyjnie potępia despotyzm i
61
M. Soriano, Jules Verne (le cas Verne), Paris 1978, s. 145-146.
Umowy, które Verne podpisał z Hetzel’em faktycznie wykorzystały pisarza pod formą prawa. H.R.
Lottman, op.cit., s. 135-136.
63
Niektórzy uczeni podejrzewają, że ten atak to przebiegła i powściągliwa transpozycja, aby pokryć
nieludzkość francuskiego kolonializmu; np. A. Goupil, op.cit., s. 82.
64
Np. w Piętnastoletnim kapitanie (1878 r.) Verne pisze: „Ale jeszcze dzisiaj, szczególnie w Afryce
środkowej, kwitnie handel niewolnikami. Pod koniec XIX wieku na akcie znoszącym niewolnictwo wciąż
brak podpisów kilku narodów, które nazywają siebie chrześcijańskimi”. Piętnastoletni kapitan, przeł. Maria
Zajączkowska, Warszawa 1958, s. 179.
62
despotów i on sam jest pierwszym despotą, panem wód dysponując losem wszystkich w
statku podmorskim.
5. Zakończenie
Wszystkie nasze uwagi, mimo ich krytycyzmu i dążenia do obalenia niektórych mitów i
stereotypów, m.in. mitu zdrowej literatury przeznaczonej dla młodzieży, bynajmniej nie
podważają różnych wartości dzieła Juliusza Verne’a – literackich, ideowych, estetycznych.
Nie ulega wątpliwości, że w gatunku fantastyki 20.000 mil podmorskiej żeglugi jest
arcydziełem literatury światowej, które czyta się z przyjemnością i jak w przypadku
każdego prawdziwego arcydzieła, pozwala nam odczytywać je na różne sposoby. „Nasza”
lektura skupiła uwagę na utopii i jej problematyce. Z tego względu pozostawiliśmy na
boku wiele ciekawych i trudnych problemów, zasługujących na dalsze dyskusje. Nie było
tu miejsca dla rozważania problematyki „nauka-wolność”, ani dla psychologicznych
dociekań, dotyczących skomplikowanego związku między kapitanem Nemo i profesorem
Aronnax’em. Nie analizowaliśmy również postaci Neda Landa jako wcielenia żywiołu
„ziemi” w powieści, ani jego roli „obcego (zewnętrznego) pierwiastka”, niszczącego
izolację i czystość pojazdowej utopii «Nautilusa». Pod względem antropologicznym nie
zwróciliśmy uwagi na walkę z ośmiornicami, przez którą Verne odzyskuje pewien czyn
archetypowy, który przedtem użyty został przez Wiktora Hugo65, polegający na walce z
Fatum (przeznaczeniem)66.
Z punktu widzenia politycznego nie uwzględniliśmy problematyki anarchizmu i jego
dialektyki „unicestwienie-odnowienie”, obecnej w powieści. Zdanie kapitana Nemo:
„Ziemi nie potrzeba wcale nowych kontynentów. Trzeba jej tylko nowych ludzi!” 67, ma
konotacje anarchistyczne w sensie potrzeby odnowienia, nawet gwałtownie, starego
świata. Również, na Biegunie Południowym, rozwijając czarną chorągiew z literą „N” w
centrum – pamiętajmy, że kolor czarny jest kolorem anarchizmu – Nemo zagarnia pustą
przestrzeń. Czy to będzie nowy kontynent dla nowych ludzi, żyjących bez ładu i praw?
W powieści 20.000 mil podmorskiej żeglugi problematyka władzy jest wszechobecna.
Cała powieść jest swego rodzaju rozprawą o istocie, a przede wszystkim o formie
sprawowania władzy. Czytając powieść często natrafiamy na złożone związki między jej
65
W powieści pt. Pracownicy morza, przeł. Maria Korniłłowicz, Warszawa 1955, s. 444-447.
G. Durand, op.cit., s. 105 i Ch. Baudouin, Psychanalyse de Victor Hugo, Paris 1972, s. 177.
67
20.000 mil, s. 153.
66
protagonistami, sytuacje jednostkowe, które z łatwością mogą być ekstrapolowane na skalę
społeczną. «Nautilus» bowiem jest społeczeństwem w miniaturze. Co tam się zdarza
„twarzą w twarz”, w społeczeństwie przybiera charakter bezosobowy i anonimowy.
Utopia ujawnia wady realnego świata przez tworzenia kontr-świata, który działa jak
lustro, odzwierciedlając właśnie wady i problemy właściwe owej rzeczywistości. Chociaż
przez utopię stricto sensu, tj. statek podwodny «Nautilus» wraz z drugą utopią, czyli z
dnem oceanem, tj. ze światem, który wówczas był niedostępny i pozbawiony konkretnego
istnienia, Verne unaocznił dramat procesu uprzemysłowienia i wynikające z tego
nierówności społeczne, hermetyczne rozwarstwienia, kolonializm itp., jednocześnie
potwierdził i uwypuklił wady oraz nawyki tego samego ustroju. Bez wątpienia ten
paradoks jest ważkim i pociągającym zagadnieniem.
Jules Verne, Five Weeks in a Balloon
Balloon is Pregnancy... masturbatio non stop in certain circles.
La hija de ANGELINA está encinta... el marido se rajó. Acariciar el vientre tieso, Matrix; [Dark
side: Beatrix Cenci – Juliusz Słowacki] Coriolano Alberini Die deutsche Philosophie in
Argentinien – Vorwort von Albert Einstein.
Das Grauen in Museum und andere Erzhlogen... phoetus. El erotismo de una mujer
embarazada. En el Nautilus no hay mujeres. The Matrix – la ficción positiva. Sexo
delicado – el embarazo sin fin... las mujeres objeto en las calles – Juan Pablo II vive en
las nubes – el clero de la América Central.Nuestro contacto sin penetración. Tu
miembro viril en mi VAGINA. Nuestro idilio nocturno. El recorrido – por mi falo – y la ilusión
de ser el phoetus. Un cerco de vientres tiesos en Temperley. Y el problema del COVID 19
SARS. La calentura surge, el vientre tieso, y la posición de las manos – para PAJEAR. The
Matrix es una idea, una noosfera, un espacio en blanco para llenar por el usuario. Una
trampa, una trinchera, o un Ùtero. En la calle no se puede encontrar nada semejante. Sen
Marzenie agradable. Y las divagaciones dialécticas que no llevan a ninguna parte. En City
Bell comenzó el drama. En el dormitorio oscuro, el coito – la primera esposa es una
incógnita. Los alborotos fueron cosa de todos los días. El martirio del phoetus. El nacimiento
invertido. El cordón umblilical como una corbata. Y el primer acto del recién nacido fue
orinar. El salto hacia lo positivo. Pregnancy, motherhood, sujeto sexual de adoración. El
placer físico y metafísico. Y la idea. La mujer encinta, la amiga íntima, la amante, la
lubricación y la sutileza. The Matrix. La natalidad, la procreación, y no las luchas ficticias.
Una película como tantas otras. Para el gran público. Erotizar totalmente el cuerpo de una
mujer embarazada. Sacarla del mundo real para llevarla a la ARCADIA. The Magic Travel.
En una sociedad cerrada y reaccionaria [POLONIA], el adoctrinamiento. Vivir en el pasado.
Estancarse en 1939. Un trauma, en 1944, Varsovia: los partos. Bor Komorowski no midió
ningún riesgo. Hoy – 2024 – Powstajmy! Vayan a Varsovia como voluntarios...
Fulminant – Cyprian Norwid.
Nemo auditor propriam turpitudinem allegans
Stultorum infinitus est numerus
THE MATRIX pregnancy, love, orgasms...
VOY A SER MADRE. FIDELIDAD...
¡ARGENTINA FUE ES Y SERA UN GRAN PAÍS!
THE MATRIX. LOVE, PROUD...
SEX ORGASMS... WITH MY HUSBAND!
ALEJARSE DE LA TIERRA DE TUMBAS Y CRUCES,
APOSTAR A LA VIDA Y NO A LA MUERTE – COMO EN
POLONIA – GENERALLY SPEAKING!
FIESTA EN EL CEMENTERIO – Su Majestad Dulcinea.
Leonardo Castellani
THE MATRIX POLISH STYLE...
THE MATRIX WINTER!
MY WOMB IS FOR YOU!
THE MATRIX – se muy bien que te caliento. Masturbatio a full.
τα μετα [τα] φυσικά
Nadie sabe quien soy – soy un HOLOGRAMA sui generis.
Fecundidad, no al estilo de E. Zola... este relato se termina, y hay muchos temas para desarrollar. La red, y los costos
colaterales...
TU MIEMBRO VIRIL EN MI VAGINA.... ¡no soy un alien!
soy una mujer que piensa y siente.
Los cambios de tiempo, la historia sigue, los cuentos, las historias, los apuntes, viene a la mente
la mujer encinta. El Útero, es el hogar, la calidez, una retorta, un lugar del cual se sale o no se
sale...
THE MORE THE PANIC GROWS, THE MORE UPLIFTING THE IMAGE OF A MAN WHO
REFUSES TO BOW TO THE TERROR – Ernst Jünger.
THE HONOR TO BE A PREGNANT WOMAN
see you later!
Download