Władza, wolność i posłuszeństwo – utopia i rzeczywistość w powieści «20.000 mil podmorskiej żeglugi» Juliusza Verne’a Daniel H. Valsecchi 1. Wprowadzenie Tematem niniejszego artykułu jest analiza powieści Juliusza Verne’a pt. 20.000 mil podmorskiej żeglugi (1869)1, jako literackiej realizacji projektu utopijnego. Jak wiadomo, Juliusz Verne (1828-1905) uchodzi za autora powieści przeznaczonych dla dzieci i młodzieży, książek należących do tej osobliwej grupy tzw. „zdrowej” i bezpretensjonalnej literatury. Opinia ta, szeroko upowszechniona, nie uwzględnia faktu, że twórczość Verne’a była i jest przedmiotem niezliczonych rozpraw naukowych, poświęconych jej rozmaitym aspektom. W jego utworach bowiem przeplatają się historia, geografia, polityka, socjologia, psychologia i, oczywiście, nauki ścisłe oraz przyrodnicze. 20.000 mil podmorskiej żeglugi jest najwybitniejszym utworem Juliusza Verne’a, bez wątpienia jego arcydziełem, dziś powszechnie znanym dzięki, przede wszystkim, adaptacjom dla kina i telewizji, które – jak trzeba podkreślić – niejednokrotnie wypaczają w sposób niegodny treść dzieła2. Właśnie z tego powodu warto streścić jego prawdziwy wątek: W roku 1866 amerykańska fregata «Abraham Lincoln» wypływa w pościg za tajemniczym potworem morskim, który przerażał żeglarzy i podróżników a także uszkodził wiele okrętów. W zderzeniu z nim narrator, profesor Pierre Aronnax, słynny ichtiolog, pracownik naukowy w paryskim Muzeum Historii Naturalnej, oraz Kanadyjczyk Ned Land, król harpunników, wpadają do morza; Conseil, wierny sługa profesora Aronnax’a, skacze za nimi; domniemany narwal okazuje się okrętem podwodnym, poruszanym za pomocą elektryczności; ocaleni, a zarazem uwięzieni na pokładzie 1 Posługujemy się tłumaczeniem Bolesława Kielskiego z objaśnieniami i wstępem Zdzisława Ryłki, Warszawa 1968, a zarazem oryginałem w języku francuskim: Vingt mille lieues sous les mers, Paris 1880. W dalszym ciągu polską wersję zacytujemy jako 20.000 mil. 2 Dobrym przykładem jest adaptacja dla kina, która potem była wydana w formie książkowej przez Walt Disney Productions w 1954 r. z okazji premiery filmu. «Nautilusa» przez tajemniczego kapitana Nemo wyruszają w podmorską podróż dookoła świata3. 2. «Mobilis in mobili», czyli pojazdowa utopia Położenie bohaterów powieści, tj. ich zagubienie, topienie się w wodzie, może być odczytane jako obrzęd przejścia, a mianowicie jako symboliczna śmierć i ponowne narodzenie. Aronnax i Conseil są nadzy. Conseil, aby ułatwiać profesorowi pływanie, szybkim ruchem noża rozciął jego ubranie, robiąc to samo z własnym 4. Pozbawienie ubrania osłabia poczucie własnej tożsamości. Ponadto akcja ma miejsce w nocy, która w tym kontekście posiada wartość negatywną, związaną z chaosem, wstrząsem, nieczystością, agresją, wściekłością, hałasem, implikując przy tym ślepotę; wzmacniającą poczucie bezradności i opuszczenia5 – morze jest tu Mare tenebrarum. W chwili, gdy są porwani przez członków załogi «Nautilusa» noc i czerń sięgają szczytu. Są zamknięci w ciemnej, małej kabinie. Izolacja jest zupełna. Wyłania się izomorfizm pomieszczenia z łonem matczynym. To jest właśnie wtajemniczenie, moment przejścia od świata zewnętrznego do jakościowo innej przestrzeni – w tym przypadku wejście do zamkniętego, samowystarczalnego obszaru. Profesor Aronnax, Conseil i Ned Land są pasażerami «Nautilusa», uczestniczącymi w pojazdowej utopii6. To utopia o tyle, o ile «Nautilus» nie istnieje, jest to tylko produkt wyobraźni twórczej Verne’a. «Nautilus» jest statkiem podwodnym. Możemy tu rozróżnić dwie utopie: z jednej strony, mamy do czynienia z utopią stricto sensu, czyli z «Nautilusem», sztuczną przestrzenią, obszarem pozbawionym konkretnej egzystencji. Z drugiej strony, dno oceanu również jest utopijną przestrzenią przez to, że w czasach Verne’a z powodu ograniczeń techniczno-naukowych było ono niedostępne dla ludzi. Można powiedzieć, że to utopia z punktu widzenia etymologicznego (u-topos. Z greckiego ou = nie i topos = miejsce). Mając na myśli tzw. wykresy Venna, mianowicie wykresy obrazujące stosunki zakresowe, twierdzimy, że «Nautilus», utopia stricto sensu, objęta jest 3 Zob. J. Maślanka (red.), Encyklopedia literatury światowej, Kraków 2005, hasło: „20.000 podmorskiej żeglugi” i H.R. Lottman, Juliusz Verne, przeł. Jacek Giszczak, Warszawa 1999, s. 152. 4 20.000 mil, s. 52. 5 G. Durand, Les structures anthropologiques de l’imaginaire. Introduction a l’archetypologie générale, Paris 1960, s. 89-91. 6 Wyrażenie „pojazdowa utopia” należy do A.B. Evans’a, The Vehicular Utopias of Jules Verne [w:] Transformations of Utopia: Changing Views of the Perfect Society, www.math.technion.ac.il. w obszarze mającym również charakter utopijnym. «Nautilus», przedmiot wyimaginowany, rusza się w głębi oceanu, która jest nieznaną przestrzenią. 2.1. Utopia i utopie – potęga wyobraźni twórczej Jeśli od momentu ich porwania bohaterowie mieszkają na przestrzeni, odpowiadającej pewnemu projektowi utopijnemu7, mamy tu do czynienia ze sztucznym obszarem, światem sfabrykowanym, złożoną konstrukcją teoretyczną, projektem społeczeństwa idealnego, w którym wszystko jest przedmiotem ścisłego planowania według doskonalszej zasady, niż zasady panującej w realnym społeczeństwie, do którego twórca utopii należy. To miejsce charakteryzujące się symetrią jego konstrukcji, regularnością (tj. zgodnie z regułą), optymalizacją przyswojenia i zrównania, wrogością ku przyrodzie, urzeczywistnioną np. w formie tworzenia „nowej mowy”, poprawiającej błędy i niedoskonałości „naturalnych języków”, intensywną kontrolą nad jednostką, autarchią, izolacją, czyli zerwaniem z czasem teraźniejszym, oddaleniem się od świata przez kompartymentację. Wspólnota utopijna nie mogłaby zachować swojej właściwości bez nieustannej walki przeciw wszelkiemu wpływowi zewnętrznemu – i ascetyzmem. Podsumowując: utopia to miejsce sztuczne, równocześnie model do odwzorowania i przedmiot do podziwu, gdzie wszelka przyczyna nieładu została usunięta. W owym obszarze nic się nie zdarza: nie ma konfliktów, kontrowersji, wypadków ani błędów. 2.2. «Nautron respok lorni vir» - sztuczny język dla sztucznego świata Powyższy opis ma charakter ogólny, obejmujący rozmaite formy utopii. Co się dzieje faktycznie w «Nautilusie»? Czym on jest? Statek podmorski jest obszarem sztucznym, wynikiem pewnego projektu, który uwzględnia nawet używanie nowego języka, znanego tylko kapitanowi Nemo i jego załodze 8. «Nautilus» jest maszyną ruchomą, która jest w ruchomym (mobilis in mobili), urzeczywistnieniem pracy twórczej kapitana Nemo. On bowiem wynalazł ten przyrząd, który kocha „jak rodzone dziecko” 9. Podkreślić należy, że 7 Nasze dalsze wywody o utopii opierają się na założeniach następujących prac: A. Świętochowski, Utopia w rozwoju historycznym, Warszawa 1910, R. Ruyer, L’utopie et les utopies, Paris 1950, s. 40-54, L. Boia, Pour une historire de l’imaginaire, Paris 1998, s. 144 i nast., I. Zatorska, Discours colonial, discours utopique. Témoignages françaises sur la conquęte des antipodes XVIIe-XVIIIe sičcles, Warszawa 2004, s. 22-24 i 534, A. Dróżdż, Mity i utopie pedagogiczne, Kraków 2000, s. 68-71, L. Heller i M. Niqueux, Histoire de l’utopie en Russie, Paris 1995, s. 7-8, B. Baczko, Wyobrażenia zbiorowe. Szkic o nadziei i pamięci zbiorowej, Warszawa 1994, s. 136 i nast. i I. Pańków, Filozofia utopii, Warszawa 1990, s. 170-177. 8 Jednak, profesor Aronnax, po wielokrotnym słuchaniu zdania „Nautron respok lorni vir” wnioskuje, jakie jest jego znaczenie: „horyzont jest pusty”. 20.000 mil, s. 145. 9 20.000 mil, s. 106. owa miłość zbliża się do Heglowskiej koncepcji pracy twórczej, tj. do procesu przekształcenia rzeczywistości, w którym twórca uznaje siebie samego w przedmiocie wynikającym z jego działania. Inaczej mówiąc, «Nautilus» jest niby kontynuacją kapitana Nemo, dodaną cząstką jego ciała. Między statkiem podwodnym a jego kapitanem ma miejsce hipostatyczne zjednoczenie. «Nautilus» i kapitan Nemo to jedno. 2.3. «Wszędzie elektryczność» – w obliczu technicznego świata Wystarczy przeczytać rozdziały pt. „Wszędzie elektryczność” i „Kilka liczb”, żeby uświadomić sobie, że jesteśmy w obliczu technicznego wszechświata, w którym elektryczność jest „właściwie panem” statku 10, który z tego powodu uzyskuje samowystarczalność (autarchię). Od załogi i, rzecz jasna, od „pasażerów” wymagane jest posłuszeństwo, czyli jednostki są pod kontrolą a więc podlegają nadzorowi. Kapitan Nemo jest panem swojego statku, sprawuje władzę i wszyscy mu się podporządkowują. Można powiedzieć, że o tyle, o ile «Nautilus» jest samowystarczalny, jest społeczeństwem w miniaturze – „pływającą wspólnotą” by tak rzec – mającym określony system rządu. 3. «Jestem jednocześnie inżynierem, konstruktorem i kapitanem!» - portret utopijnego bohatera Jest prawdą, iż ze względu na izolację, kapitan Nemo i cała załoga oddalili się od świata i jego mieszkańców. Co więcej, w rozmowie z profesorem Aronnax’em Nemo, odnosząc się do jego kolekcji bezcennych skarbów literackich i artystycznych, twierdzi, że są one jego ostatnim wspomnieniem z ziemi, która dla niego umarła 11. Również jest prawdą, że o tyle, o ile «Nautilus» jest zamkniętym obszarem, fakt ten pociąga za sobą izolację, która w przeciwieństwie do klasycznych utopii, nie jest całkowita, ponieważ Nemo utrzymuje kontakt ze światem zewnętrznym, atakując i topiąc okręty 12, bądź wspierając finansowo ruchy rewolucyjne i wyzwoleńcze13. Natomiast kapitan Nemo pozostaje w intymnym kontakcie przede wszystkim z morskim środowiskiem. «Nautilus» jest schronieniem, w ścisłym tego słowa sensie, czyli barierą materialną, a zarazem jest miejscem „ucieczki dla tych wszystkich, który razem z [kapitanem Nemo] zerwali wszelkie stosunki z ziemią”14. 10 Ibid., s. 93. Ibid., s. 88. 12 Ibid., s. 424-425. 13 Ibid., s. 274 i 293. 14 20.000 mil, s. 323. 11 3.1. «Kocham morze!» - wiara Pana wód Posługując się słowami, które stanowią jego osobliwe Credo, kapitan Nemo twierdzi, iż kocha morze z dwóch względów: najpierw jako przeogromną pustynię, „na której człowiek nigdy nie jest samotny, bo czuje wszędzie wokół siebie drgające życie” i kocha też jako „żywą nieskończoność”15. To strona ekologiczna owej miłości: człowiek w związku z morskim środowiskiem ma obowiązek szanowania fauny oceanu. Np. kapitan Nemo obwinia Neda Landa o barbarzyństwo z powodu nieograniczonego polowania przez harpunnika na wieloryby16. Po drugie, mamy tu do czynienia ze stroną polityczno-ideologiczną morza. Kapitan Nemo ucieka przed ludzkością na morze dlatego, że ono nie należy do żadnego despoty. Dodaje do tego, że despoci mogą jeszcze na powierzchni sprawować swoje niesprawiedliwe rządy, jednak trzydzieści stóp pod powierzchnią kończy się ich władza, gasną ich wpływy, zanika potęga. Tylko w głębi morza jest swoboda i tam Nemo nie uznaje żadnych panów, więc jest wolny17. W konsekwencji kapitan nieustannie przywłaszcza sobie przestrzeń podmorską, ustala – by tak rzec – nowy kontynent. Pamiętajmy o tym, co powiedzieliśmy przedtem o głębi oceanu jako utopii z punktu widzenia etymologicznego. Nemo, opanowany przez niepohamowany entuzjazm, marzy o „miastach pływających, skupiskach podwodnych domów, które by co rano wypływały jak «Nautilus» na powierzchnię wód i tam nabierały oddechu”18. Równocześnie zdobywa Biegun Południowy, obszar wówczas niedostępny, odnosząc się do niego jako swego nowego królestwa19. Powiedzieliśmy przedtem, że dno oceanu było swego rodzaju przestrzenią utopijną o tyle, o ile było nieznane i niedostępne z powodu technicznych ograniczeń. Należy dodać, że dno oceanu z perspektywy struktur archetypowych20 i z uwagi na założenia i podejścia 15 Ibid., s. 83. Ibid., s. 328. Dlatego cele niniejszego artykułu są inne, nie możemy tutaj zajmować się problematyką ekologii i jej implikacji, ukazywaną w powieści. Zainteresowanych odsyłamy do pouczającego i pociągającego tekstu Lionela Dupuy’a pt. «Vingt mille lieues sous les mers» - une métaphore écologique, www.perso.wanadoo.fr/jules-verne 17 20.000 mil, s. 84. 18 Ibid., s. 148. 19 Ibid., s. 358. 20 „Struktura archetypowa” jest właściwością każdego człowieka, aby myśleć, czuć i śnić w pewnym sensie. L. Boia, Pour une histoire de l’imaginaire, op.cit., s. 17. Archetypy są zasadniczą częścią duszy ludzkiej. Działają one jak schemat organizujący, odlew, który pozostaje niezmienny mimo transformacji materii w nim zawartej. Odnośnie do utopii, A. Świętochowski twierdzi, że jako idealna postać stosunków społecznych 16 teoretyczno-literackie Juliusza Verne’a, jest obszarem spowinowaconym z pojęciem powrotu do Złotego Wieku, mianowicie do przestrzeni, która znajduje się w przeszłości i można ją zdefiniować poprzez porównywanie z pojęciem utopii stricto sensu. Podczas gdy utopia stanowi drobiazgowy system regulaminów, Złoty Wiek charakteryzuje się brakiem praw i panowaniem anarchii. Utopia, jak powiedzieliśmy, jest zamkniętą i abstrakcyjną przestrzenią. Złoty Wiek, przeciwnie, jest królestwem dzikiej przyrody i źródłem rajskich mitów. Utopia jest miejska. Złoty Wiek urzeczywistnia się na przestrzeni wiejskiej, atmosfera i pejzaże są tam sielankowe. Utopia przewyższa rzeczywistość, dąży do przyszłości. Złoty Wiek, powtórzmy, dąży do przeszłości, do powrotu do źródeł. A więc, czy dno morza, opisywane w 20.000 mil podmorskiej żeglugi, jest osobliwą wersją struktury archetypowej tzw. Złotego Wieku? Odpowiedź jest twierdząca. Verne, nie oszczędzając szczegółów, opisuje podmorskie lasy wyspy Crespo 21. Pejzaż jest sielankowy, ponieważ tam panuje milczenie. Milczenie jako wyróżnik głębi morza jest podkreślone przez kapitana Nemo: „kilka metrów pod powierzchnią wód panuje bezwzględny spokój!”22. Sławna scena na cmentarzu koralowym, miejscu, w którym spoczywają marynarze «Nautilusa», jest wspaniałym opisem pejzażu morskiego, magicznego i oddalonego od świata: „Nie był to jednak ani samotny krzak, ani skromny i niewysoki gaik; była to ogromna puszcza wielkich kamiennych roślin, olbrzymich drzew skamieniałych, połączonych girlandami plumarii, owych lian morskich, zdobna w półcienie i odblaski”23 – pisze profesor Aronnax w stanie zachwycenia. Ze swej strony Nemo poważnie twierdzi, że ów zaciszny cmentarz, kilkaset stóp pod powierzchnią morza jest poza zasięgiem rekinów i ludzi24. To znakomita kombinacja między dziką naturą a sielankową atmosferą oraz zupełnym oddaleniem się od świata. W powieści mamy również do czynienia z drugim powrotem do Złotego Wieku. Mówimy o scenie, w której kapitan Nemo i profesor Aronnax spacerują po Atlantydzie, zaginionym mieście, o którym pisali autorzy starożytni, wywołując mnóstwo domysłów. Atlantyda jest w pewnym sensie utraconym rajem, czyli utraconym Złotym Wiekiem – a utopia jest najpowszechniejszym pierwiastkiem w świecie ducha. Utopia w rozwoju historycznym, op.cit., s. 7. W istocie rzeczy to, co Świętochowski nazywa „pierwiastkiem”, dla Boia jest „strukturą archetypową”. 21 20.000 mil, s. 137-138. 22 Ibid., s. 107. 23 Ibid., s. 210. 24 20.000 mil, s. 213. także utopią, gdyż jest miastem, którego istnienie nigdy nie było udowodnione – stąd wynika jego utopijności. Fascynacja Aronnax’a w obliczu takiego widoku skłania go do refleksji: „Kto wie, czy pewnego dnia jakieś nowe zjawisko wulkaniczne nie wynurzy owych zatopionych ruin z powrotem na powierzchnię fal” 25. W tej refleksji przeplatają się wymiar historyczno-mityczny (utopia Atlantydy) i wymiar archetypowy (Atlantyda jako miejsce urzeczywistnienia Złotego Wieku). Podsumowując: w 20.000 mil podmorskiej żeglugi pojawiają się dwie utopie: pierwsza z nich to «Nautilus», czyli utopia w ścisłym tego słowa znaczeniu – tj. wymyślony obszar. Drugą utopią, biorąc pod uwagę etymologię słowa, jest dno oceanu, przestrzeń naturalna, która wraz z utopią ma wspólne wyróżniki w sensie odrzucenia świata poprzez oddalenie się od niego. 3.2. «Nie jestem tym, co pan określa mianem ‘człowiek cywilizowany’!» – kapitan Nemo, czyli wykształcony despota Zaznaczyć należy, że sam «Nautilus», mając na uwadze jego wygodę i komfort 26, również jest miastem pływającym, jak powiedzieliśmy przedtem, społeczeństwem w miniaturze, mającym własny system rządu. Z lektury można wnioskować, że formą rządu sprawowaną w «Nautilusie» jest despotyzm, ponieważ protagoniści powieści nie mają możliwości wyjścia ze statku. Gdy profesor Aronnax usiłuje się bronić przed zagrożeniem, jakim jest kapitan Nemo i występuje w imieniu wartości cywilizacji, ten odpowiada, że nie jest człowiekiem cywilizowanym i dodaje, że dla przyczyn, które sam tylko ma prawo rozważać, zerwał całkowicie z wszelką społecznością, nie będąc posłuszny jej prawom 27. Aronnax jasno określa własne położenie i towarzyszy: „Byliśmy tylko jeńcami, których przez pozorną kurtuazję nazywano gośćmi”28. To dotyczy głównych bohaterów. A załoga? Ona też podlega podporządkowaniu. Władza sprawowana przez Nemo jest tak wielka, że wystarcza mu zaledwie gest, by dawać rozkazy jego podwładnym29. 25 Ibid., s. 303. 26 Wygoda i komfort są leitmotivem, zwykle pojawiającym się w utworach Verne’a. Szczegół ten zauważony był m.in. przez R. Escaich’a w Voyage au monde de Jules Verne, Paris 1955, s. 119 i R. Barthesa w «Nautilus» et «Bateau ivre» [w:] Mythologies, Paris 1957, s. 119. 27 20.000 mil, s. 77. 28 Ibid., s. 216. 29 Ibid., s. 75. Mimo despotyzmu, Nemo posiada szlachetność, która wielokrotnie ujawnia się w powieści. Ma on zdolności językowe30; jest inżynierem, konstruktorem i kapitanem, kocha literaturę, muzykę i sztuki piękne. Bez zastrzeżeń można twierdzić, że Nemo jest swego rodzaju bohaterem romantycznym. Kocha noc i ciemność, spacer po lasach podmorskich, fascynują go rozbite okręty i doznaje ekstazy na widok dotkniętej straszliwą katastrofą Atlantydy31. Czytelnicy współcześni Verne’owi musieli poczekać do roku 1875, aby dowiedzieć się o tajemnicy kapitana Nemo32. My, przeciwnie, wiemy, że Nemo był Księciem Dakkaru, którego żona i dzieci zostały stracone przez Anglików w okazji buntu Sipajów 33. Oto wyróżnik bohatera tzw. szlachetnego banita (Noble outlaw), czyli takiego typu człowieka, który najpierw jest ofiarą a potem z powodu doznanej krzywdy buntuje się przeciw społeczeństwu. Wyjęty spod prawa jest gorący, namiętny, bohaterski, większy niż życie go otaczające (bigger than life)34. Cnotą bohaterską par excellence tego typu bohatera jest wielkoduszność (megalopsychia) w starożytnym tego słowa znaczeniu, które jest bardzo dalekie od chrześcijańskiego pojęcia tej cnoty. Inaczej mówiąc, pokora i skromność są temu rodzajowi wielkoduszności obce. Pod tym względem nie ulega wątpliwości, że kapitan Nemo jest dumny, czasem pyszny. Tak się zachowuje i tak wygląda. W zakończeniu powieści Aronnax twierdzi, że „osobowość jego [kapitana Nemo] przybierała nadludzkie proporcje. Nie był to już mój bliźni, ale jakiś stwór otchłani wodnych, geniusz morza!” 35. Spojrzenie, klasyczna, jak wiadomo, charakterystyka romantycznego bohatera, podkreślone zostało przez Verne’a. Autor zwraca uwagę na sposób patrzenia dowódcy «Nautilusa»: „Ale jak patrzył! Wzrok jego powiększał po prostu przedmioty zmniejszone 30 Nemo przedstawia się swoim przypadkowym pasażerom następująco: „mówię równie dobrze po francusku, po angielsku, po niemiecku i po łacinie”, Ibid., s. 76. 31 J. Tomkowski, Juliusz Verne – tajemnicza wyspa?, Łódź 1987, s. 106. 32 W czasach pisania 20.000 mil podmorskiej żeglugi Verne został, dosłownie mówiąc, zatopiony w oceanie listów wysłanych przez czytelników całego świata, którzy błagali pisarza o odsłonięcie tożsamości tajemniczej postaci. A. Goupil, Jules Verne, Paris 1975, s. 116 przypis. Należy jednak zaznaczyć, że Verne był zmuszony przez swojego wydawcę Pierre-Jules’a Hetzela do napisania Tajemniczej wyspy, czyli kontynuacji historii kapitana Nemo. Stąd słabość tej drugiej części. 33 J. Verne, Tajemnicza wyspa, przeł. Janina Karczmarewicz-Fedorowska, Warszawa 1995, s. 479-481. Należy powiedzieć, że książę Dandhu Panth, postać historyczna, był uczestnikiem w powstaniu Sipajów w 1857 r. i posłużył Verne’owi do stworzenia kapitana Nemo. Op.cit., s. 480, przypis. 34 P.L. Thorslev Jr., The Byronic Hero – Type and Prototypes, Minneapolis 1965, s. 22 i 68. 35 20.000 mil, s. 429. odległością! Przenikał do wnętrza duszy! Przebijał masy wód [...]” 36. Kapitan Nemo miał więc własne „potężne oko”, podobnie jak i inni bohaterowie romantyczni. 3.3. Inżynier budujący statek podmorski i przekształcający społeczeństwo Oprócz przenikliwości wzroku, miłości do sztuki najwyżej i do znakomitych kompozytorów37 Nemo jest inżynierem i ta właściwość jest dla nas bardzo interesująca. «Nautilus» jako maszyna mógł mieć tylko inżyniera jako dowódcę i głównego bohatera. Przypomnijmy sobie, że utopia jest „rajem inżynierów”, królestwem planistów. Dla mitologii komunistycznej – spowinowaconej z socjalizmem utopijnym – inżynier jest postacią, która skupia w sobie idealny obraz nowego intelektualisty, nowego człowieka. Inżynier jest tym, który ma zdolność do nauki a jednocześnie może osobiście naprawiać uszkodzony silnik. Zawód inżyniera wiąże pracę fizyczną z pracą intelektualną. Inżynier przy tym przekształca, tworzy nową rzeczywistość, modyfikuje środowisko 38. Kapitan Nemo jest człowiekiem niezadowolonym z rzeczywistości i dlatego przekształca, transformuje i wynajduje – powinien zatem być inżynierem39. 4. Utopia i rzeczywistość – «Nautilus» jako zwierciadło społeczeństwa Sprzeczności wyłaniające się w poglądach, postaciach i zachowaniach kapitana Nemo doskonale odzwierciedlają niespójności nie tylko samego Verne’a, ale i systemu społecznego wówczas (XIX w.) panującego w Europie Zachodniej. Z jednej strony, Juliusz Verne był jednocześnie romantykiem, człowiekiem nawiedzonym ideą dekadencji bez możliwości powrotu do początku, pozytywistą, czyli gorliwym zwolennikiem nauki i techniki, głęboko wierzącym w postęp; socjalistą utopijnym, znawcą tekstów Fouriera, Saint-Simona i Cabeta; zwolennikiem a raczej sympatykiem Wiosny Ludów roku 1848; wreszcie mieszczaninem w życiu codziennym, bon vivant kochającym wygodę i luksus. Z drugiej strony, Nemo obiecuje swoim pasażerom wolność i wygodę, jednak ogranicza je do zamkniętego obszaru statku podwodnego, czyli, powtórzmy, przestrzeni konwencjonalnej i sztucznej będącej paradygmatem ogrodzenia. Według słów profesora Aronnax’a i w związku z tym, co wyżej twierdziliśmy, „ta swoboda jest tylko taka, jaką ma 36 Ibid., s. 62. Ibid., s. 88-89. 38 L. Boia, La mythologie scientifique du communisme, Paris 2000, s. 143. 39 Zaznaczyć należy, że niekiedy wpływ poglądów socjalistycznych (utopijnych i naukowych) na Juliusza Verne’a jest przesadnie podkreślany. Zob. np. K. Andriejew, Potrójne życie Juliusza Verne’a, przeł. K. Frejdlich, Łódź 1985, s. 122, 144 i 235. 37 każdy więzień, któremu wolno chodzić po swym więzieniu” 40. Więzienie to jest, co prawda, wygodne. Potrzeby materialne są zaspokojone – od wyżywienia, polegającego na wegetariańskiej i morskiej diecie, dzięki której wszyscy w «Nautilusie» są silni i zdrowi – aż po ubranie i kosmetyki: Aronnax dysponuje perfumami otrzymywanymi przez destylację pewnych roślin morskich41. Profesor może też bez ograniczeń korzystać z biblioteki «Nautilusa». W wielkich utopiach ci, którzy należą do tej ściśle planowanej przestrzeni, faktycznie zaspokajają swoje materialno-cielesne pragnienia; w przypadku Aronnaxa też pragnienia intelektualne. Jednak wciąż podlegają nadzorowi. Ponadto nie wiadomo, czy reszta załogi «Nautilusa», w tym Ned Land i Conseil, mają uprawnienia do czytania 12.000 skarbów literatury światowej, „od Homera do Wiktora Hugo, od Ksenofonta do Micheleta, od Rabelais’go do Pani Sand”, do oglądania kolekcji obrazów wybitnych malarzy, wreszcie do odwiedzania słynnego salonu-muzeum rzadkich zbiorów przyrodniczych 42. Tekst o tym milczy. Nawet jeśli oglądamy makiety «Nautilusa», które dziś są budowane zgodnie z tekstem powieści i ilustracjami pierwszego wydania43, zobaczymy, że tylko pokój kapitana Nemo – surowy, prawie klasztorny44, pokój profesora Aronnax’a, biblioteka i salon (poza halą maszyn) mogą być przedmiotem makietowania. Kabiny dla załogi i dla Neda Landa i Conseila nie są pokazywane, w powieści nie ma ani jednej wzmianki o nich, i z tego powodu stanowią w makietach pustą przestrzeń. Mimo wszystko, czytając powieść wychodzimy z założenia, że kapitan Nemo troszczy się o załogę – co więcej, kocha ją, choć należy podkreślić, że owa miłość przesiąknięta jest paternalizmem, mianowicie jedną z cech charakteryzujących autorytarne systemy panowania. Gdy dowiedział się, że jeden z jego marynarzy z powodu wypadku przeżyje zaledwie dwie godziny, „[jego] dłoń skurczyła się nagle i [...] kilka łez popłynęło z jego oczu”45. Po bitwie z ośmiornicami jeden z marynarzy zginął. „Kapitan Nemo, cały 40 20.000 mil, s. 79. Ibid., s. 82-83. 42 Ibid., s. 86-91. 43 Dobrym przykładem jest przepiękna makieta Jeana Gagneaux’a (1982 r.), która znajduje się w Musée Jules Verne w Nantes. www.home.att.net/~karen.crisafull;/nautilus.html 44 20.000 mil, s. 92. 45 20.000 mil, s. 206. 41 czerwony od krwi, stał nieruchomo koło reflektora i patrzył na morze, które pochłonęło jednego z jego towarzyszy. Z oczu spływały mu grube łzy46. Osobowość kapitana Nemo to kombinacja despotyzmu i czułych uczuć. 4.1. Socjalizacja młodzieży – „zdrowa literatura” dla niezdrowych zamiarów Faktem jest, że jednym z celów utworów Verne’a była socjalizacja młodzieży francuskiej. Krótko mówiąc, można określić socjalizację jako proces przekazywania i nabywania poglądów, sposobów myślenia i wzorów zachowania. Ze względu na formę przekazywania socjalizacja może być bądź systematyczna, czyli prowadzona przez instytucje państwowe zgodnie z postępowaniem ściśle ustalonym (np. edukacja szkolna jest socjalizacją systematyczną par excellence), bądź a-systematyczna, tj. prowadzona przez różne grupy i osoby, które nie należą do grup dokładnie zinstytucjonalizowanych. Rodzina jest tradycyjnym czynnikiem socjalizacji a-systematycznej. Innym przykładem socjalizacji a-systematycznej poza rodziną są właśnie powieści Juliusza Verne’a. Nie przypadkowo utwory te zostały opublikowane w Magazynie Wychowania i Rekreacji (Magasin de Éducation et Récréation). A zatem, czego uczyły te powieści? Najpierw, geografii i historii. W 20.000 mil podmorskiej żeglugi tu i ówdzie można znaleźć drobiazgowe opisy mórz i oceanów, zatok, przylądków i cieśnin, wysp i archipelagów. Ze względu na nauczanie historii, obfitują relacje z podróży i dzieje podróżników. Z tego powodu, trafnie stwierdzono, że Juliusza Verne’a należy czytać za pomocą dobrego słownika encyklopedycznego i dobrego atlasu. Również jest mnóstwo odniesień do tekstów biblijnych i literackich47. Po drugie, uczyły wiedzy i technologii owego czasu. Jak wiadomo, w sprawach dotyczących postępu naukowego, Verne zawsze był na bieżąco. W istocie on niczego nie wynalazł, jednak dał spójną formę wynalazkom swoich poprzedników w związku z pewnym pojęciem porządku naukowego w połączeniu z ideą postępu48. Po trzecie, powieści Verne’a objaśniały sposób organizacji społeczeństwa i wpoiły zasady podziału społecznego, podkreślając granice rozwarstwienia. Tylko w tej formie 46 Ibid., s. 398. Zob. A.B. Evans, Literary Intertexts in Jules Verne’s «Voyages Extraordinaires», “Science-Fiction Studies”, XXIII: 2/69 July 1996. www.math.technion.ac.il/~rl/ 48 R. Bozzetto, L’obscur objet d’un savoir. Fantastique et science-fiction: deux literatures de l’imaginaire, Aix-en-Provence 1992, s. 97. 47 można zrozumieć sens wielu przykładów posłuszeństwa, lojalności i podporządkowania się sług swoim panom, obecnych w najsłynniejszych powieściach tego autora. Nawet imiona tych postaci sugerują, że ich funkcja jest czysto instrumentalna – sługa byłby więc żyjącym narzędziem, np. Conseil, czyli „rada”, choć w istocie rzeczy nigdy nikt nie prosił go o radę49. W 80 dni dookoła świata (1873 r.) Phileas Fogg ma sługę, który ma na imię Passepartout, czyli „użyteczny do wszystkiego”. Gdy imię postaci jest pospolite i na pierwszy rzut oka pozbawione konotacji, Verne podkreśla posłuszeństwo i oddanie się aż do granic tragicznego absurdu. W Pięciu tygodniach w balonie (1863 r.) Joe, sługa doktora Fergussona, dosłownie jest wchłonięty przez swego Pana, należy po prostu do niego50. Conseil jest flegmatyczny i posłuszny, raczej lokajski. Zwraca się do swego pana zawsze w trzeciej osoby – w języku francuskim to wskaźnik nadmiernego ugrzecznienia. Zastanawiający jest przy tym tytuł rozdziału, w którym pojawia się on po raz pierwszy w powieści: „Jak Pan sobie życzy”. Gdy z powodu zderzenia fregaty z «Nautilusem» profesor Aronnax został wyrzucony do wody, Conseil skoczył za nim, ponieważ był „na służbie u pana profesora”51. Innym przykładem wykazującym uniżenie są słowa Conseila w momencie, gdy w «Nautilusie» brak powietrza. Sługa próbuje pocieszyć profesora tymi słowami: „ – Ach, panie profesorze, gdybym mógł nie oddychać... więcej powietrza zostałoby dla pana profesora!”52. Verne przedstawia te sytuacje w sposób szyderczy. W istocie banalizuje on nierówność społeczną poprzez ukazywanie postaci całkowitego wiernopoddaństwa, jako czegoś zupełnie normalnego a nawet sympatycznego. Conseil jest wiernym sługą swego pana, jednak równocześnie ma osobliwą skalę wartości, według której muszla ma więcej wartości niż życie tubylca. Odnosimy się do sławnego fragmentu powieści, w którym Conseil chce strzelać do tubylca, ponieważ ten rzucając kamień, zniszczył muszlę niezwykłego gatunku. Conseil zatrzymany jest przez profesora Aronnax’a, który upomina sługę i przywołuje go do roztropności: „muszla nie warta życia ludzkiego”53. 49 20.000 mil, s. 22. „Wszystko co [doktor] myślał, było słuszne, wszystko co mówił – mądre. Wszystko, co postanowił, było możliwe do wykonania, wszystko, co robił – godne podziwu. Moglibyście pociąć Joego na kawałki, a nie zmieniłby zdania o swoim chlebodawcy”. Pięć tygodni w balonie, przeł. Maria Zajączkowska, Warszawa 1960, s. 38. 51 20.000 mil, s. 51. 52 Ibid., s. 374. 53 Ibid., s. 188. 50 Z jaką socjalizacją mamy tu do czynienia? Z jednej strony, sługa należący do niższego szczebla z pogardą odnosi się do tubylca, którego najpierw nazywał „małpą”54. Z drugiej zaś strony, profesor (tj. człowiek mający wyższe wykształcenie) uznaje, że człowiek ma pierwszeństwo nad muszlą. Natomiast upośledzone położenie tubylca pozostaje niezmienne i potwierdzone. Sam kapitan Nemo odnosi się do nich następująco: „w gruncie rzeczy, to biedacy, ci Papuasi! Nie chcę, ażeby mój pobyt na wyspie Gueboroar miał kosztować ich choć jedno życie”55. W rzeczywistości postawa Nemo jest postawą miłosiernego pana, szlachcica mającego dobre serce56, który angażuje się w sprawę uciskanych i w pewnym, ograniczonym sensie, utożsamia się z nimi, gdy pyta profesora Aronnax’a czy tamci, których on nazywa dzikimi, są gorsi od reszty, czyli od Europejczyków57, i gdy po ratowaniu hinduskiego poławiacza przed atakiem rekina twierdzi, że ów Hindus jest „mieszkańcem kraju uciśnionych, a ja należę jeszcze i do ostatniego mego tchu należeć będę do tego właśnie kraju!” 58. Pomimo tego piramida społeczna z białymi ludźmi na wierzchołku pozostaje utrwalona. Gdy poławiacz został uratowany, Nemo daje mu hojną jałmużnę. Verne opisuje ten moment tymi słowami: „Wystraszone jego oczy [poławiacza] wskazywały zresztą na to, że nie ma pojęcia, jakim nadludzkim istotom zawdzięcza naraz majątek i życie” 59. Nawet w galerii obrazów znajdujących się w kabinie kapitana Nemo, które są wskaźnikiem jego wolnościowego i wyzwoleńczego światopoglądu, obecni są tylko zachodnio-europejscy i północno-amerykańscy bohaterowie, czyli biali ludzie, przedstawiciele cywilizacji zachodniej60. 54 Ibid., s. 182. Ibid., s. 190. 56 Wiadomo, że kapitan Nemo, zgodnie z pierwotnym projektu Verne’a, miał być polskim szlachcicem, byłym uczestnikiem powstania styczniowego (1863 r.). Hetzel, bojąc się reakcji rządu rosyjskiego, który mógłby odebrać powieść jako prowokację i ponadto mając na uwadze, że w Rosji też czytelnicy prenumerowali Magasin, odwodził Verne’a od tego projektu. J. Tomkowski, op.cit., s. 105 i H.R. Lottman, op.cit., s. 162. Nemo stał się zatem Hindusem (zob. supra, pkt 3.2.). Jako polski szlachcic nasz bohater musiał korzystać z systemu pańszczyźnianego, ze wszystkimi wynikającymi z tego ustroju okrucieństwami i niesprawiedliwościami. Frycz Modrzewski kiedyś twierdził, iż panowie traktują wieśniaków nie jak ludzi, lecz jak bydło. Los chłopów zależał od dobrego lub złego serca pana-szlachcica. Zob. Z. Łotys, Kwestia chłopska w świadomości społecznej polskiego oświecenia, Olsztyn 2001, s. 13-15. Z uwagi na oryginalny projekt, który z pewnością Verne miał na myśli podczas napisania 20.000 mil, kapitan Nemo, były powstaniec, należał do grupy życzliwych despotów, mających dobre serce. 57 20.000 mil, s. 184. 58 Ibid., s. 244. 59 Ibid., s. 242. Podkreślenie nasze. 60 Ibid., s. 287. 55 Młodzież, która czytała utwory Juliusza Verne’a, uczęszczała do elitarnych szkół, przeznaczonych dla klas panujących. Socjalizacja, powtórzmy z naciskiem, przekazuje poglądy, sposobów myślenia i wzory zachowania. Te przykłady posłuszeństwa pojawiające się w powieściach Verne’a uczyły młodzież, że bezwzględne podporządkowanie się niższych klas, w tym tubylców jest normalną i niezmienną formą stosunków międzyludzkich. Właściwość ta rozciąga się także na sferę życia płciowego. Drugoplanowa rola kobiet w najlepszych powieściach Verne’a umacnia ich lekceważenie panujące w świecie ówczesnym. Jeśli w oczach niektórych uczonych Juliusz Verne jest mizoginem, trzeba pamiętać, że całe społeczeństwo owego czasu owładnięte było taką wrogością. W owym świecie klasa panująca zachowuje swą władzę tylko przy pomocy rozłamu, ucisku jednej płci względem drugiej oraz wyboru kozła ofiarnego (np. mniejszości językowych, rasowych lub seksualnych). Lekceważenie kobiet, na którym opierało się wiktoriańskie społeczeństwo, odzwierciedla się w utworach Verne’a, w których uwypukla się braterstwo męskie, ścisły podział płci i pochwała maszyn, które zastępują kobiety61. Stąd wynika słynne „zdrowie” Verne’owskiej literatury. Brak kobiet bowiem „oczyszcza” teksty z intryg, złośliwości i wszelkich „żeńskich” skłonności do grzechu i zła. Juliusz Verne, chyba wbrew swojej woli – biorąc pod uwagę najpierw tyrańskie panowanie nad nim Hetzela62 i po drugie jego własne wewnętrzne sprzeczności – stał się wybitnym agentem a-systematycznej socjalizacji burżuazyjnego społeczeństwa. 20.000 mil podmorskiej żeglugi jest literackim usprawiedliwieniem nierówności, panującej w świecie rewolucji przemysłowej. Na skalę światową Verne przy pomocy swoich powieści atakuje kolonializm, zwłaszcza brytyjski63; atakuje również handel niewolnikami w Afryce Równikowej64. Jednakże w zamkniętym obszarze «Nautilusa» posłuszeństwo i podporządkowanie zostają potwierdzone. Kapitan Nemo obsesyjnie potępia despotyzm i 61 M. Soriano, Jules Verne (le cas Verne), Paris 1978, s. 145-146. Umowy, które Verne podpisał z Hetzel’em faktycznie wykorzystały pisarza pod formą prawa. H.R. Lottman, op.cit., s. 135-136. 63 Niektórzy uczeni podejrzewają, że ten atak to przebiegła i powściągliwa transpozycja, aby pokryć nieludzkość francuskiego kolonializmu; np. A. Goupil, op.cit., s. 82. 64 Np. w Piętnastoletnim kapitanie (1878 r.) Verne pisze: „Ale jeszcze dzisiaj, szczególnie w Afryce środkowej, kwitnie handel niewolnikami. Pod koniec XIX wieku na akcie znoszącym niewolnictwo wciąż brak podpisów kilku narodów, które nazywają siebie chrześcijańskimi”. Piętnastoletni kapitan, przeł. Maria Zajączkowska, Warszawa 1958, s. 179. 62 despotów i on sam jest pierwszym despotą, panem wód dysponując losem wszystkich w statku podmorskim. 5. Zakończenie Wszystkie nasze uwagi, mimo ich krytycyzmu i dążenia do obalenia niektórych mitów i stereotypów, m.in. mitu zdrowej literatury przeznaczonej dla młodzieży, bynajmniej nie podważają różnych wartości dzieła Juliusza Verne’a – literackich, ideowych, estetycznych. Nie ulega wątpliwości, że w gatunku fantastyki 20.000 mil podmorskiej żeglugi jest arcydziełem literatury światowej, które czyta się z przyjemnością i jak w przypadku każdego prawdziwego arcydzieła, pozwala nam odczytywać je na różne sposoby. „Nasza” lektura skupiła uwagę na utopii i jej problematyce. Z tego względu pozostawiliśmy na boku wiele ciekawych i trudnych problemów, zasługujących na dalsze dyskusje. Nie było tu miejsca dla rozważania problematyki „nauka-wolność”, ani dla psychologicznych dociekań, dotyczących skomplikowanego związku między kapitanem Nemo i profesorem Aronnax’em. Nie analizowaliśmy również postaci Neda Landa jako wcielenia żywiołu „ziemi” w powieści, ani jego roli „obcego (zewnętrznego) pierwiastka”, niszczącego izolację i czystość pojazdowej utopii «Nautilusa». Pod względem antropologicznym nie zwróciliśmy uwagi na walkę z ośmiornicami, przez którą Verne odzyskuje pewien czyn archetypowy, który przedtem użyty został przez Wiktora Hugo65, polegający na walce z Fatum (przeznaczeniem)66. Z punktu widzenia politycznego nie uwzględniliśmy problematyki anarchizmu i jego dialektyki „unicestwienie-odnowienie”, obecnej w powieści. Zdanie kapitana Nemo: „Ziemi nie potrzeba wcale nowych kontynentów. Trzeba jej tylko nowych ludzi!” 67, ma konotacje anarchistyczne w sensie potrzeby odnowienia, nawet gwałtownie, starego świata. Również, na Biegunie Południowym, rozwijając czarną chorągiew z literą „N” w centrum – pamiętajmy, że kolor czarny jest kolorem anarchizmu – Nemo zagarnia pustą przestrzeń. Czy to będzie nowy kontynent dla nowych ludzi, żyjących bez ładu i praw? W powieści 20.000 mil podmorskiej żeglugi problematyka władzy jest wszechobecna. Cała powieść jest swego rodzaju rozprawą o istocie, a przede wszystkim o formie sprawowania władzy. Czytając powieść często natrafiamy na złożone związki między jej 65 W powieści pt. Pracownicy morza, przeł. Maria Korniłłowicz, Warszawa 1955, s. 444-447. G. Durand, op.cit., s. 105 i Ch. Baudouin, Psychanalyse de Victor Hugo, Paris 1972, s. 177. 67 20.000 mil, s. 153. 66 protagonistami, sytuacje jednostkowe, które z łatwością mogą być ekstrapolowane na skalę społeczną. «Nautilus» bowiem jest społeczeństwem w miniaturze. Co tam się zdarza „twarzą w twarz”, w społeczeństwie przybiera charakter bezosobowy i anonimowy. Utopia ujawnia wady realnego świata przez tworzenia kontr-świata, który działa jak lustro, odzwierciedlając właśnie wady i problemy właściwe owej rzeczywistości. Chociaż przez utopię stricto sensu, tj. statek podwodny «Nautilus» wraz z drugą utopią, czyli z dnem oceanem, tj. ze światem, który wówczas był niedostępny i pozbawiony konkretnego istnienia, Verne unaocznił dramat procesu uprzemysłowienia i wynikające z tego nierówności społeczne, hermetyczne rozwarstwienia, kolonializm itp., jednocześnie potwierdził i uwypuklił wady oraz nawyki tego samego ustroju. Bez wątpienia ten paradoks jest ważkim i pociągającym zagadnieniem. Jules Verne, Five Weeks in a Balloon Balloon is Pregnancy... masturbatio non stop in certain circles. La hija de ANGELINA está encinta... el marido se rajó. Acariciar el vientre tieso, Matrix; [Dark side: Beatrix Cenci – Juliusz Słowacki] Coriolano Alberini Die deutsche Philosophie in Argentinien – Vorwort von Albert Einstein. Das Grauen in Museum und andere Erzhlogen... phoetus. El erotismo de una mujer embarazada. En el Nautilus no hay mujeres. The Matrix – la ficción positiva. Sexo delicado – el embarazo sin fin... las mujeres objeto en las calles – Juan Pablo II vive en las nubes – el clero de la América Central.Nuestro contacto sin penetración. Tu miembro viril en mi VAGINA. Nuestro idilio nocturno. El recorrido – por mi falo – y la ilusión de ser el phoetus. Un cerco de vientres tiesos en Temperley. Y el problema del COVID 19 SARS. La calentura surge, el vientre tieso, y la posición de las manos – para PAJEAR. The Matrix es una idea, una noosfera, un espacio en blanco para llenar por el usuario. Una trampa, una trinchera, o un Ùtero. En la calle no se puede encontrar nada semejante. Sen Marzenie agradable. Y las divagaciones dialécticas que no llevan a ninguna parte. En City Bell comenzó el drama. En el dormitorio oscuro, el coito – la primera esposa es una incógnita. Los alborotos fueron cosa de todos los días. El martirio del phoetus. El nacimiento invertido. El cordón umblilical como una corbata. Y el primer acto del recién nacido fue orinar. El salto hacia lo positivo. Pregnancy, motherhood, sujeto sexual de adoración. El placer físico y metafísico. Y la idea. La mujer encinta, la amiga íntima, la amante, la lubricación y la sutileza. The Matrix. La natalidad, la procreación, y no las luchas ficticias. Una película como tantas otras. Para el gran público. Erotizar totalmente el cuerpo de una mujer embarazada. Sacarla del mundo real para llevarla a la ARCADIA. The Magic Travel. En una sociedad cerrada y reaccionaria [POLONIA], el adoctrinamiento. Vivir en el pasado. Estancarse en 1939. Un trauma, en 1944, Varsovia: los partos. Bor Komorowski no midió ningún riesgo. Hoy – 2024 – Powstajmy! Vayan a Varsovia como voluntarios... Fulminant – Cyprian Norwid. Nemo auditor propriam turpitudinem allegans Stultorum infinitus est numerus THE MATRIX pregnancy, love, orgasms... VOY A SER MADRE. FIDELIDAD... ¡ARGENTINA FUE ES Y SERA UN GRAN PAÍS! THE MATRIX. LOVE, PROUD... SEX ORGASMS... WITH MY HUSBAND! ALEJARSE DE LA TIERRA DE TUMBAS Y CRUCES, APOSTAR A LA VIDA Y NO A LA MUERTE – COMO EN POLONIA – GENERALLY SPEAKING! FIESTA EN EL CEMENTERIO – Su Majestad Dulcinea. Leonardo Castellani THE MATRIX POLISH STYLE... THE MATRIX WINTER! MY WOMB IS FOR YOU! THE MATRIX – se muy bien que te caliento. Masturbatio a full. τα μετα [τα] φυσικά Nadie sabe quien soy – soy un HOLOGRAMA sui generis. Fecundidad, no al estilo de E. Zola... este relato se termina, y hay muchos temas para desarrollar. La red, y los costos colaterales... TU MIEMBRO VIRIL EN MI VAGINA.... ¡no soy un alien! soy una mujer que piensa y siente. Los cambios de tiempo, la historia sigue, los cuentos, las historias, los apuntes, viene a la mente la mujer encinta. El Útero, es el hogar, la calidez, una retorta, un lugar del cual se sale o no se sale... THE MORE THE PANIC GROWS, THE MORE UPLIFTING THE IMAGE OF A MAN WHO REFUSES TO BOW TO THE TERROR – Ernst Jünger. THE HONOR TO BE A PREGNANT WOMAN see you later!