Conrad Hilton - studia - notatki - tikikaka

advertisement
Conrad Hilton.doc
(81 KB) Pobierz
Conrad Hilton, prekursor hotelarstwa sieciowego
~ 3 kwi 2008 ~
C.N. Hilton żył w latach 1887-1979. Urodził się w San Antonio w Nowym Meksyku, w rodzinie
o korzeniach norweskich i niemieckich, jako drugi z ośmiorga dzieci. Matka wpoiła mu
uczciwość oraz szacunek do pracy. Hilton przez całe swoje życie pozostał wierny wyniesionym z
domu rodzinnego wartościom. Praca w sklepie ojca w czasie wakacji pozwoliła młodemu
Conradowi przyswoić sobie zasadę, że u podstaw każdej fortuny leży ciężka praca. Młody Hilton
znał trzy języki: angielski, niemiecki i hiszpański.
W okresie kryzysu ekonomicznego przed pierwszą wojną światową C.N. Hilton przedstawił ojcu
pomysł zorganizowania pensjonatu. Według niego miał być niewielki o pięciu, sześciu pokojach
dla gości. Siostry oraz matka miały zająć się gastronomia (kuchnią), a on sam przenoszeniem
bagaży. Pensjonat w ciągu sześciu tygodni po otwarciu stal się bardzo popularny nawet w
odległym od San Antonio Chicago. Stanowił on ważną lekcję dla samego Hiltona, który
zrozumiał, że każdy sukces w biznesie okupiony jest ciężką i wytrwałą pracą
Jak sam mawiał później ta szkoła życia była dla niego warta znacznie więcej niż milion dolarów.
Podczas pierwszej wojny światowej Hilton służył w wojsku we Francji. Po powrocie w 1919
roku z wojska oraz śmierci ojca, zajął się sam interesami rodziny. Początkowo chciał podjąć
karierę w finansach poprzez kupno jednego z banów w Teksasie. Gdy negocjacje się przeciągały,
swoje zainteresowania przeniósł na działalność hotelarską. Za 40 tyś. Dolarów kupił swój
pierwszy hotel, cieszący się duża popularnością 50-pokojowy „Mobley Hotel” w san Francisco.
W roku 1925 zbudował w Dallas swój pierwszy hotel, umieścił na szyldzie swoje nazwisko i
rozpoczął ekspansję. Hasło firmowe jego hoteli Around the World stało się symbolem
wysokiego standardu, ekskluzywności, ciekawej architektury oraz nowoczesnej organizacji usług
hotelarskich. Hilton przez całe późniejsze życie był wierny dwóm zasadom, które pozwoliły mu
zgromadzić majątek na działalności hotelarskiej:
„Ani jeden cal kwadratowy powierzchni hotelu nie powinien się zmarnować” oraz prawo
„minimaksu”, które oznaczało, że gość hotelu otrzymuje za minimalną opłatę maksimum usług.
Zasady Hiltona
~ 3 kwi 2008 ~
Hilton rozbudowując swoje przedsiębiorstwo, uważał, iż każdy z jego hoteli powinien mieć
własna osobowość. Mawiał: „Kupuję tradycję i czynię, by mieć z niej maksimum korzyści”.
Kupując i budując kolejne hotele, już pod koniec lat dwudziestych XX wieku stał się
największym hotelarzem w regionie.
W rozbudowie przedsiębiorstwa hotelarskiego Hiltonowi pomógł kryzys gospodarczy 1929
roku, który dotknął także amerykańskie hotelarstwo. W tym czasie 80 % hoteli znalazło się na
krawędzi bankructwa. Początkowo, by obniżyć koszty Hilton musiał pozbyć się niektórych
hoteli, częściowo zamknąć inne i zrezygnować ze świadczenia pewnych usług. Gdy gospodarka
w Ameryce zaczęła się odradzać po Wielkim Kryzysie (1929-1933), Hilton wraz ze swoimi
wspólnikami, korzystając z obniżonych cen nieruchomości, zaczął kupować, dzierżawić i
budować nowe hotele w wielu miejscowościach USA.
Prowadząc swe interesy, postępował zawsze w myśl trzech zasad: „po pierwsze – inwestuj swój
własny kapitał, po drugie – traktuj bankierów jak przyjaciół, po trzecie – dbaj, aby dyrektor
hotelu posiadał udziały w firmie, którą zarządza”.
Swój sukces zawdzięczał również oszczędnościom, wynikającym z operacji na skalę masową
oraz racjonalizacji działań, możliwych dzięki posiadaniu wielu hoteli. Hilton zrezygnował także
ze standaryzacji hoteli i dopuścił do tego, aby zachowały indywidualny charakter. Stopniowo i
krok po kroku budował także lojalność wśród swoich gości, oferując im tzw. hotelowe luksusy
bez dodatkowej opłaty, takie jak klimatyzacja, czy telefon w pokojach.
(klister.info)


Born: 25 December 1887
Birthplace: San Antonio, New Mexico Territory (now New Mexico)


Died: 3 January 1979
Best Known As: Founder of Hilton Hotels
Name at birth: Conrad Nicholson Hilton
Conrad Hilton founded the international chain of business hotels which bear his name. He
bought his first hotel in 1919, and founded the first so-named Hilton Hotel in 1925 in Dallas,
Texas. Hilton Hotels grew into the first coast-to-coast hotel chain, placing a special emphasis on
the business traveler, and Hilton became one of the world's wealthiest men. He also purchased
other prestigious inns, including the Sir Francis Drake in San Francisco, New York's WaldorfAstoria, and the Palmer House in Chicago. Hilton's son Barron followed him as head of the
company, which by the year 2000 had nearly 500 hotels around the world. Conrad Hilton died in
1979, leaving the bulk of his estate to his philanthropic organization, the Conrad N. Hilton
Foundation. He also endowed the Conrad N. Hilton College of Hotel and Restaurant
Management at the University of Houston. His 1957 autobiography was titled Be My Guest.
Hilton had three sons by his first wife, Mary Barron: Conrad, Jr.; William Barron; and Eric
Michael... He had a daughter, Francesca, with his second wife, the actress Zsa Zsa Gabor
(married 1942-47)... Hilton's son Conrad Jr. ("Nicky") was the first husband of actress Elizabeth
Taylor; the couple were married from 1950-51... Hilton is the great-grandfather of party girls
Paris and Nicky Hilton.
The Hilton name is synonymous with hotels. Conrad Hilton (1887-1979) bought his first hotel at
the age of 31 and acquired or built dozens more in his life time. Through shrewd financing and
bargaining, Hilton created one of the largest hotel chains in the world.
The son of a hard-working Norwegian immigrant father and a devout Catholic mother, Conrad
Nicholson Hilton grew up in the small mining town of San Antonio, in the New Mexico
Territory. Hilton, known as Connie, was born December 25, 1887 to August and Mary
Laufersweller Hilton. He was the second oldest of eight children and the oldest son. August
Hilton was a trader and a prominent citizen of San Antonio. He owned a general store and, at
various times, he also owned or operated the town's post office, bank, telegraph office and a
small hotel. Hilton grew up among these businesses. Later in life, he said he learned about hard
work from his father and about prayer from his mother-two lessons that remained with him
throughout his life.
Hilton attended Goss Military Institute, New Mexico Military Institute, and St. Michael's
College. At one point, the family moved to Long Beach, California, "because we were rich,"
Hilton said in his autobiography, Be My Guest. But soon after moving, August Hilton lost a lot of
money in an economic downturn and the family returned to San Antonio.
The Hiltons lived in a large house across from the railroad station. As the family grew, August
Hilton added rooms onto the house. When the children began leaving home, August got the idea
of renting rooms to boarders for $2.50 a day. Conrad Hilton and his brothers walked to the
railroad station where they would greet visitors and carry their luggage back to the
boardinghouse. This was Hilton's introduction to the hotel business. Before long, the family was
back on its feet and the boardinghouse was abandoned.
At the age of 21, Hilton took over management of his father's store and began sharing in the
profits. He soon became frustrated with his lack of autonomy and began thinking about another
career. In 1912, New Mexico became a state and Hilton was elected to the state legislature as a
Republican. He worked in the legislature for two terms before leaving out of frustration with red
tape and underhanded deals.
Hilton returned to San Antonio and raised $3,000 to start a bank. When the United States entered
World War I, Hilton sold the bank and enlisted in the army, where he served in France in the
Quartermaster Corps. In 1919, Hilton was discharged, following his father's death in a car
accident. Hilton went back to San Antonio to take charge of his father's businesses.
August Hilton's empire had shrunk. He'd lost the mercantile business during the war, when it
became difficult to obtain merchandise. Having seen other parts of the world, Hilton didn't want
to stay in San Antonio. He was 31 years old and was anxious to make his own way.
Sought Fortune in Texas
An old friend advised Hilton to seek his fortune in Texas, where an oil boom was making men
rich. With $5,000 pinned to the lining of his coat, Hilton traveled to Wichita, where he hoped to
buy a bank. He found little opportunity there, so he moved on to Cisco, a smaller town near the
oil fields. In Cisco, Hilton found a bank whose absentee owner agreed to sell for $75,000. When
Hilton wired that he was interested, the price was raised to $80,000.
The dejected Hilton walked across the street to the Mobley Hotel to rest. He discovered a
bustling lobby, with people waiting for their turn to get a room. The hotel turned the rooms over
three times every 24 hours. Hilton didn't get a room that night, but within a few days, he had
bought the hotel, which he described in his autobiography as a "cross between a flophouse and a
gold mine."
Hilton raised $35,000 to purchase the Mobley. Over the years, he came to be known as a master
financier and a cautious bargainer. Hilton soon discovered two principles that would guide him
throughout his career as a hotelier. He referred to them as "digging for gold" and "esprit de
corps." Digging for gold was making efficient use of space. At the Mobley, he cut down the front
desk and added a newsstand. Because there were many restaurants in town and the hotel made
little money on food, he converted the restaurant into guestrooms. These conversions increased
revenue. Hilton liked to describe how, years later, he created a room at the Conrad Hilton Hotel
in Chicago, "out of thin air." He added the room by dividing a ballroom in half horizontally and
building a new floor halfway between the original floor and the high ceiling. His second
principle, "esprit de corps," involved motivating the staff to provide excellent service by making
them responsible for whether the guests were pleased with their stay.
Hilton earned back the money he had invested in the Mobley in one year. He went on to buy the
Melba Hotel in Ft. Worth and the Waldorf in Dallas. He called these old hotels his "dowagers,"
which he restored to show their true beauty. Hilton built his first hotel on leased land in Dallas at
a cost of $1 million. It opened in 1925.
That year, Hilton married Mary Barron, from Owens-boro, Kentucky. The couple had three sons,
Conrad Nicholson II, William Barron and Eric Michael. As his family grew, so did his business.
He planned to build a new hotel every year. However, shortly after announcing plans to build a
$1.75 million hotel in El Paso, the stock market crashed. Hilton lost nearly everything during the
Great Depression. He was $500,000 in debt and was forced to give up many of his properties.
Another setback occurred in the early years of the Depression. Hilton's dedication to the hotel
business cost him his marriage. Conrad and Mary Hilton divorced in 1934.
Expanded Beyond Texas
By 1937, Hilton had purchased eight hotels and paid off his debts, using profits from oil leases.
Hilton acquired his first hotel outside Texas in 1938. In the post-Depression economy, he bought
the Sir Francis Drake in San Francisco, which cost $4 million to build, for $275,000.
Hilton added to his holdings when he purchased the Breakers in Los Angeles and built the
Albuquerque Hilton in 1939. He relocated his corporate headquarters to Los Angeles in 1942 and
moved to the Bel Air section of the city. In April 1942, Hilton married the Hungarian actress,
Zsa Zsa Gabor. The marriage was doomed from the beginning. A devout Catholic, Hilton
married Gabor in a civil ceremony, which was never recognized by the Catholic Church. Hilton
regretted that the marriage prohibited him from participating in the Church's sacraments. The
couple had a daughter, Francesco, before separating in 1944. When they divorced in 1946, Hilton
was restored to the Church.
Hilton's empire expanded east in 1943 when he bought the Roosevelt in New York City. Two
years later, he acquired Chicago's Palmer House and the Stevens, the world's largest hotel. With
hotels from coast to coast, Hilton was now recognized as a major force in the hospitality
industry. His marriage to Gabor had given him celebrity status. He maintained an energetic
schedule of working six days a week. He would leave work at 6 p.m. and dance as late as 3 in the
morning. He was the subject of many articles and a handful of biographies in the 1940s and
1950s. His autobiography, Be My Guest, published in 1957, was placed in every Hilton hotel
room, right next to the Gideon Bible.
Hilton's reputation for eccentricity was reinforced when he bought a 61-room, 35,000-squarefoot home in Bel Air, California in 1950. Named Casa Encantada (House of Enchantment), the
house was set on nine acres, had a swimming pool, five kitchens and was maintained by 19
servants who catered to Hilton's every need.
Corporate Expansion
The Hilton properties were operated independently until 1946, when Hilton Hotels Corporation
was organized. In 1947, the company became the first hotel chain to be listed on the New York
Stock Exchange. Hilton was the largest shareholder with $9 million worth of stock.
In 1949, Hilton realized a long-held goal when he leased New York's Waldorf-Astoria,
considered to be the greatest hotel in the world. He had carried a picture of the Waldorf in his
wallet for years, dreaming of one day owning it. Another dream came to pass when Hilton
orchestrated what came to be called the largest real estate deal in history. In 1954, Hilton bought
the Statler hotel chain for $111 million. His chain now totaled 28 hotels.
By the late 1940s, Hilton was poised to capitalize on the post-war travel boom. His first overseas
hotel was the Castellana Hilton in Madrid. In 1948, he formed Hilton Hotels International. His
motto was "World Peace Through International Trade and Travel." He told Nation's Business
magazine in 1966 that he wanted to build hotels in every major city in the world. "We believe
that we are helping out world peace by having these hotels," Hilton said.
The formation of Hilton International was one of Hilton's greatest achievements. But in years to
come, it became a part of one of the company's biggest mistakes. In the 1960s, Hilton's second
son Barron convinced him to trade Hilton International for a stake in Trans World Airways. The
airline did poorly, while Hilton International thrived.
Conrad Hilton gave up active management of the company in 1966 when his son Barron was
named president. The founder remained chairman of the board. Hilton Hotels continued to build
and buy hotels around the world through the 1970s, 1980s and 1990s. It made its share of
mistakes along the way. Its Statler Hilton Inns franchising subsidiary and Carte Blanche, a credit
card company, were never very successful. Hilton continued to work six days a week. At 89, he
married Mary Frances Kelly of Santa Monica. Hilton died of pneumonia in Bel Air, California
on January 3, 1979, at the age of 91.
At the time of his death, the Hilton chain had 185 hotels in the United States and 75 in foreign
countries. Hilton's business success was largely the result of his vision and financial prowess. He
had the ability to recognize a profitable investment. When he first began building his empire, he
bought hotels that had individual reputations. "I buy tradition and make the most of it," The New
York Times quoted him as saying. Although he strived to give his hotels individual personalities,
he also recognized the value of standardization, which he thought made travelers comfortable.
Since Hilton's death, his hotel chain has continued to expand. It has owned some of the largest
hotels in the world. Its international unit was reestablished in 1982 and many of these properties
were renovated in the 1980s. By the end of the twentieth century, the company that Conrad
Hilton had founded with $5,000 pinned to the lining of his coat was worth $6.2 billion.
Further Reading
Dictionary of American Biography, Supplement Ten 1976-1980, edited by Kenneth T. Jackson,
Charles Scribner's Sons, 1995.
Hilton, Conrad, Be My Guest, Prentice Hall, 1957.
Nation's Business, September 1966, p. 95.
New York Times, January 5, 1979.
Saturday Review, April 22, 1967, p. 54.
"Milestones," Hilton Hotels Corporate Overview,
http://www.hilton.com/corporate/press/milestone.html(October 29, 1999.
(answers.com/topic/Conrad-hilton)
Strona Główna
E-mail | Print | Komentarze
Styl życia [Forbes 04/07, str. 114]
Hilton family show
Tomasz Deptuła (Nowy Jork), 09.03.07, 00:00 AM
Nazwa Hilton przez wiele lat była w języku angielskim synonimem słowa "hotel". Dziś można ją
uznać także za synonim słowa "skandal", a to za sprawą prawnuczki założyciela hotelowego
biznesu, gwiazdki Paris Hilton, która znalazła się w centrum zainteresowań paparazzich i prasy
brukowej. Jej sława bywa utrapieniem nie tylko dla rodziny, ale nawet dla podróżnych
szukających w internecie adresu hotelu Hilton na przykład w Paryżu - zanim dotrą do właściwej
informacji, muszą przebić się przez dziesiątki linków do stron z rewelacjami na temat panny
Hilton.
Hilton zdobył markę przede wszystkim jako sieć luksusowych hoteli dla bajecznie bogatych
ludzi podróżujących w interesach. Stąd w Hiltonach, poza wszechobecnym luksusem, znaleźć
można także w pełni wyposażone centra biznesowe (tak ma być także w Warszawie). W rękach
holdingu znajdują się też kurorty odwiedzane w celach turystycznych (np. Phuket Arcadia Beach
Resort w Tajlandii). Niektóre zaś z 2,8 tys. hoteli należących do sieci przechodzą do legendy.
Tak stało się np. z pokojem 902 w amsterdamskim Hiltonie, w którym John Lennon oraz Yoko
Ono w 1969 r. spędzili miodowy miesiąc. Dziś jest to jeden z najbardziej obleganych
apartamentów na świecie. Za kwintesencję prestiżu, luksusu i dobrego smaku uchodzi
nowojorski hotel Waldorf Astoria, a o Beverly Hilton mówi się, że to ulubione miejsce przyjęć
hollywoodzkich gwiazd.
Twórcą tej potęgi był Conrad Hilton, syn imigrantów z Norwegii i Niemiec. W 1919 r. przybył
do Cisco w Teksasie razem z setkami poszukiwaczy ropy. Zamierzał kupić tam bank. Jednak
właściciel wycofał się z ustalonej wcześniej na 75 tys. dol. kwoty transakcji. Nie ma
wątpliwości, że tylko dlatego nazwisko Hiltona nie jest dziś synonimem słowa "bank".
Sfrustrowany porażką Conrad postanowił spędzić noc w Cisco i rano zastanowić się, co dalej. W
miasteczku znalazł tylko jeden hotel - zapchlony barak należący do Henry'ego L. Mobleya, w
którym pokoje wynajmowano trzy razy na dobę, zgodnie z ośmiogodzinnym cyklem pracy
robotników. Właściciel z ochotą sprzedał Hiltonowi hotel: wziął 5 tys. dol. i ruszył szukać
szczęścia na roponośnych polach.
W ten sposób Hilton, jak sam później wspominał, zdobył idealne miejsce do przetestowania
pomysłów, które później wykorzystał we wszystkich swoich hotelach. Pierwszym z nich było
maksymalne wykorzystanie przestrzeni, dzięki czemu mógł zaoferować gościom nie tylko łóżka
do spania, ale i wiele innych usług (np. sklepy w lobby hotelowym). W ten sposób idealnie trafił
w potrzeby klasy wyższej. W hotelu Hiltona odtąd zatrzymywali się już nie robotnicy, lecz
biznesmeni, handlowcy oraz, rzecz jasna, spekulanci i hazardziści.
Drugą zasadą było budzenie zespołowego ducha wśród pracowników, motywowanie ich do
pracy. Były to więc początki tworzenia kultury korporacyjnej.
Tą drogą Hilton podążał coraz szybciej: do 1930 roku miał już osiem hoteli w Teksasie.
Założyciel dynastii przecierał szlaki także w innych dziedzinach: pierwszy otworzył hotel w
wieżowcu (w El Paso), budował hotele przy lotniskach (choćby San Francisco Airport Hilton).
W miarę sukcesów biznesowych rosło też ego założyciela: Hilton napisał autobiografię "Be my
guest", która w każdym z należących do niego pokoi hotelowych leżała obok Biblii.
Rosła też jego sława kobieciarza. Pieniądze nie dały mu wprawdzie wstępu do elity
towarzyskiej, bo ta miała go za prostaka i dorobkiewicza, ale w Hollywood przyjęto go z
otwartymi ramionami. Był trzykrotnie żonaty, m.in. z aktorką Zsa Zsą Gabor (rozwód z nią
kosztował go ponoć 275 tys. dol., zawrotną w tamtych czasach kwotę). Z aktorką, i to nie mniej
sławną, bo z Elizabeth Taylor, ożenił się także jego najstarszy syn Conrad Hilton Jr., znany jako
Nicky. Małżeństwo trwało osiem miesięcy, a potomek założyciela dynastii, znany ze słabości do
alkoholu i narkotyków, zmarł w wieku 42 lat na zawał serca.
Hilton Hotels Corporation (HHC), którą magnat hotelowy zarejestrował w Beverly Hills,
rozwijała się doskonale (przetrwała nawet czas wielkiego kryzysu).
W 1947 r. Hilton wprowadził swoją sieć na nowojorską giełdę. Rok później utworzył
międzynarodową odnogę biznesu - Hilton Hotels International. Pierwszą placówką poza
terytorium USA był Caribe Hilton Hotel w San Juan w Portoryko. Na arenie międzynarodowej
Hilton nie wykorzystał jednak wszystkich możliwości. W 1964 r. podjął bowiem decyzję, którą
już kilka lat później uznano za błąd - rozłączył amerykańską i międzynarodową gałąź holdingu.
Amerykański Hilton Hotels, dysponujący dużo większym potencjałem kapitałowym, nie mógł
inwestować poza Ameryką Północną. Sytuację wykorzystali konkurenci - Hyatt oraz Marriott,
którzy w tym czasie rozszerzali
swoją globalną sieć hoteli o wiele szybciej niż Hiltonowie.
Losy Hilton International potoczyły się jeszcze gorzej. W 1967 r. spółkę przejęły Trans World
Airlines (TWA). W latach 80. biznes Hiltonów odkupiła brytyjska Ladbroke Group, po czym
zmieniła nazwę na Hilton Group. W rezultacie po obu stronach Atlantyku działały dwie
niezależne firmy zarządzające hotelami o nazwie Hilton.
Łączenie obu gałęzi zapoczątkował w 1997 r. Barron Hilton, najstarszy żyjący syn Conrada,
który pracę w biznesie ojca podjął w 1951 r. (zaczynał jako operator windy). W 2005 r. Barron
odkupił za 5,7 mld dol. brytyjską Hilton Group, która kontrolowała wówczas blisko 400 hoteli.
Fuzję sfinalizowano w lutym zeszłego roku, po trwającym blisko 40 lat podziale imperium. W
opinii analityków połączenie umożliwi jeszcze szybszą światową ekspansję hotelowego giganta.
Conrad senior nie doczekał tego zakończenia. Gdy zmarł w 1979 r., dożywszy 91 lat, większość
akcji HHC zapisał fundacji charytatywnej, pomijając dzieci ze wszystkich trzech małżeństw.
Barron Hilton latami walczył w sądzie o podważenie testamentu. Udało mu się i dziś jest jednym
z wiceprezesów spółki oraz jednym z najbogatszych Amerykanów ("Forbes" wycenił jego
majątek na ok. 1 mld dol.). Jednak już jego przyrodniej siostrze, Francesce (córce Zsa Zsy
Gabor) podobna sztuka się nie udała.
Rdzeniem Hilton Hotels Corporation jest dziś 500 hoteli używających nazwy założyciela. Jednak
oprócz tego spółka kontroluje także inne sieci: Embassy Suites, Doubletree, Hampton Inn,
Conrad Hotels, Homewood Suites by Hilton oraz Hilton Garden Inn. Większość hoteli, w
których nazwie nie znalazło się nazwisko założyciela, trafiła do HHC po przejęciu w 1999 r.
spółki Promus Hotel Corp. za 3,7 mld dolarów. Dzięki temu Hilton, zgodnie z jedną z
podstawowych zasa...
Plik z chomika:
tikikaka
Inne pliki z tego folderu:
 BiblioUslugi.ppt (4831 KB)
1256469840_literka_pl.pdf (731 KB)
www-smirnoff-ladies.jpg (114 KB)
 mpk.doc (408 KB)
 Conrad Hilton.doc (81 KB)


Inne foldery tego chomika:

Zgłoś jeśli naruszono regulamin







Strona główna
Aktualności
Kontakt
Dla Mediów
Dział Pomocy
Opinie
Program partnerski




Regulamin serwisu
Polityka prywatności
Ochrona praw autorskich
Platforma wydawców
Copyright © 2012 Chomikuj.pl
 angielski - nauka słówek
anioły i anielice - obrazki i tapety
 Aranżacje i dekoracje wnętrz
 Bajki
 Brygada RR
Download