Yoyoyo, Drodzy Państwo, Drodzy znajomi i przyjaciele Zwracam się do tych z Was, którzy szukają muzyki która nie tylko zachwyca brzmieniem ale też niesie ze sobą budujące treści lub takie treści które skłaniają do refleksji. Chcę Wam polecić płytę mojego serdecznego przyjaciela Joachima, który w styczniu, wspólnie z wytwórnią Universal wydał swoją pierwszą EP, czas trwania niewiele ponad 20 minut. Pressja to 10 utworów, które możemy sklasyfikować jako alternatywny hip-hop. Alternatywny dlatego że warstwa instrumentalna łączy w sobie elementy wielu różnych gatunków okołopopowych, rapowych, alternatywynych. Wokale są również niestandardowe, przede wszystkim mamy melodyjny rap, który płynnie przekształca się w popowy śpiew lub autotjunowy wokal inspirowany współczesnym rapem głównego nurtu. Rap jest oczywiście trzonem całego wyrazu wokalnego, numery takie jak „Limuzyna” czy „Kaszalot”, pod względem tekstów wyraźnie czerpią z tradycyjnego rapu. Utwory takie jak „Eviva L’arte”, „nie mam nic…” , „Lus”, wyraźnie odbiegają od tradycyjnego hip hopu jak i od nowoczesnych gatunków rapowych. Teksty w przeważającej części składają się z metafor, można odnaleźć w nich wiele znaczeń. Osobiście, poznałem bardzo wiele wybitnych albumów hiphopowych, zaczynając od klasyków takich jak „na legalu” Rycha Peji, „światła miasta” Grammatik, idąc przez klasykę USA czyli Tupac, Biggie, Mobb deep, następnie przez nowsze pop-rapowe brzmienia typu Wiz Khalifa, Asap rocky, Tyler the creator, aż po nowoczesne autotunowe albumy typu Travis Scott, Young Igi, żabson itd. Od wczesneje młodości bardzo interesuję się hiphopem i muzyką ogólnie. Muszę szczerze powiedzieć że album Pressja jest dla mnie zupełnie nowym doświadczeniem muzycznym. Wyjątkowy album, wyjątkowe brzmienie, wyjątkowe teksty. Oczywiście, moja przyjaźń z Joachimem na pewno ma wpływ na mój odbiór płyty, jednak po latach pisania własnych piosenek i analizowania piosenek mainstreamowych i porównywania ich z piosenkami moich przyjaciół, wierzę w swoje możliwości krytycznej oceny muzyki Joachima. Przechodząc płynnie do krytycyzmu, jako słuchacz można znaleźć pewne zarzuty co do Pressji. Warstwa tekstowa jest nadzwyczajnie stymulująca i oryginalna, jednak można znaleźć pojedyncze fragmenty które do mnie nie trafiają Jedynym tego wyraźnym przykładem jest fragment refrenu pierwszego utworu „ALDEBARAN”, fragment brzmi („moja muzyka Twoja rozkosz”) Wspominam o tym dlatego że chciałbym zapobiec sytuacji w której ktoś z Was przekreśli całą resztę albumu ze względu na tej jeden mały fragment, który również nie przemawia do mnie jednak nie ma dla mnie żadnego wpływu na całościowy odbiór tego utworu i albumu ogólnie. Uważam, że poza niesamowicie świeżym i oryginalnym brzmieniem, płyta niesie całą skarbnicę cennych przemyśleń, spostrzeżeń które skłaniają do własnej interpretacji i refleksji Utożsamiłem się z wieloma z tekstów na tej płycie, czego dowodem jest to że przesłuchałem cały album od deski do deski już przynajmniej 15 razy, w przeciągu ostatnich 6 miesięcy pół roku. (średnio raz na dwa tygodnie pełen odłsuch płyty) Dlatego właśnie miałem potrzebę napisać tę recenzję ponieważ uważam że Pressja to album wyjątkowy i wybitny. Bardzo zachęcam żeby dać szansę tej płycie. Nawet jeśli nie spodoba się przy pierwszym odsłuchu, wróćcie do niej po czasie i spróbujcie jeszcze raz ponieważ moim zdaniem na prawdę warto. To jest rodzaj albumu, który niesie ze sobą ponadczasową wartość i jestem przekonany że będzie mi towarzyszył jeszcze przez wiele lat, dlatego mówię o nim z taką pasją i przekonaniem o jego wyjątkowości. Kłaniam się Wam nisko, mówił Filip Przybylski, zawodnik Apikimae. GoPoznań, Apikimae 2pac alive POZDRO