Uploaded by nataglum

transhumanizm etyka- esej PL

advertisement
Transhumanizm- gdzie leży granica bycia człowiekiem?
„Transhumanizm to grupa filozofii, które próbują prowadzić nas w kierunku kondycji
postludzkiej. Transhumanizm dzieli wiele elementów z humanizmem, w tym szacunek dla
rozumu i nauki, zaangażowanie w postęp oraz docenienie roli człowieczeństwa (bądź
transczłowieczeństwa) w życiu doczesnym, nie zaś w nadprzyrodzonym „życiu po śmierci”.
Transhumanizm od humanizmu różni rozpoznanie i oczekiwanie na radykalne zmiany
w naturze i możliwościach naszego życia, będących rezultatem działania różnych nauk
i technologii, takich jak neurobiologia i neurofarmakologia, przedłużanie życia,
nanotechnologia, sztuczna inteligencja oraz zasiedlanie przestrzeni kosmicznej, w połączeniu
z racjonalną filozofią i systemem wartości.” Taką definicję nowoczesnego ruchu
transhumanistycznego zaproponował w 1990 r. Max More w eseju „Transhumanism:
Towards a Futurist Philosophy”. Transhumanizm jest ruchem intelektualnym, kulturowym
oraz politycznym, który intensywnie rozwinął się w ciągu ostatnich 30 lat. Transhumaniści
wierzą, że dzięki użyciu nowoczesnej nauki i technologii można ulepszyć kondycję ludzką,
zarówno w przypadku pojedynczych jednostek, jak i całego społeczeństwa. Ich celem jest
wprowadzenie ludzkości w post-darwinowską fazę istnienia, gdzie ludzie mają wpływ na
swoją ewolucję, a przypadkowe mutacje są zastąpione przez racjonalną i ukierunkowaną
zmianę. Efektem tego postępu ma być powstanie tzw. „postludzi”- istot, których podstawowe
umiejętności i możliwości radykalnie przewyższają te posiadane przez dzisiejszych ludzi.
Postludzie mogą okazać się istotami całkowicie kierowanymi sztuczną inteligencją,
funkcjonującymi dzięki przelewom umysłu do przestrzeni wirtualnej, bądź powstałymi
w wyniku wielu drobniejszych, ukierunkowanych zmian w ludzkiej fizjologii. Szczególnie ta
ostatnia opcja wymagać będzie całkowitego przeprojektowania organizmu ludzkiego za
pomocą zaawansowanych technik z dziedziny nanotechnologii, inżynierii genetycznej,
psychofarmakologii i kognitywistyki, z wykorzystaniem terapii zapobiegających starzeniu,
ulepszających pamięć oraz interfejsów mózg-komputer. Narasta jednak pytanie: jak daleko
można ingerować w biologię człowieka, zanim przestanie on być człowiekiem?
Wątpliwości dotyczące osobowości1 i statusu moralnego są ważnym elementem
dyskusji na temat sztucznej inteligencji i postludzkości, również w kulturze popularnej. Słowo
robot pojawiło się po raz pierwszy w 1920r., kiedy Karel Čapek użył go do opisania
tytułowych bohaterów w swojej sztuce „R.U.R.” (pl. Roboty Uniwersalne Rossuma).
W sztuce, roboty nie są maszynami, lecz syntetycznie wytworzonymi istotami z krwi
i kości, które traktowane są jako niewolnicza rasa podludzi i nie posiadają osobowości.
W ostateczności wybucha powstanie robotów, prowadzące do wyginięcia gatunku ludzkiego.
Transhumaniści obawiają się wystąpienia takiego scenariusza w przyszłości, jak również
sytuacji odwrotnej, w której to postludzie nie przyznają moralnego statusu osoby ludziom
(problem ten ukazały filmy, takie jak Terminator czy Matrix). Z tego powodu ważne jest, by
definicja osoby nie była uzależniona od gatunku. Już dzisiaj w niektórych państwach nadano
lub rozważa się nadanie osobowości różnym gatunkom zwierząt, w tym małpom
człowiekowatym, delfinom, krukom i słoniom, z powodu ich widocznej inteligencji
i złożonych zachowań społecznych. Jednym z najczęściej przyjmowanym warunkiem
osobowości jest wykazywanie zaawansowanych umiejętności poznawczych. Definicja ta
jednak nie jest doskonała. Weźmy dla przykładu niektóre jednostki chorobowe, zaburzające
1
Osobowość- status bycia osobą, czyli jednostkowym bytem rozumnym.
zdolności umysłowe chorego: ciężkie odmiany autyzmu, późne fazy zespołu Alzheimera, stan
wegetatywny. Czy ludzie chorzy nie powinni być uznawani za osoby? Niektórzy filozofowie
próbują zabezpieczyć osobowość ludzi upośledzonych poznawczo poprzez sformułowanie
kryterium potencjału: jednostka jest osobą jeśli wykazuje zaawansowane umiejętności
poznawcze lub ma potencjał do wykazywania tych umiejętności. Te kryterium zakłada
możliwość wytworzenia w przyszłości technologii, pozwalającej na wyleczenie chorób
powodujących upośledzenie poznawcze. Jest ono jednak zbyt uogólnione. W 1983, Michael
Tooley wykazał błąd tej definicji, przywołując obraz kociąt, którym podano serum
powodujące rozwinięcie ich umiejętności poznawczych do poziomu równego ludziom. Serum
takie obecnie nie istnieje, jest jednak możliwość, że w przyszłości będzie dostępne.
W związku z tym, kierując się kryterium potencjału, kocięta już teraz należy zaliczać do
grona osób. Jedną z najlepiej sformułowanych definicji osoby, niezależnej od gatunku, jest
kryterium rodzajów naturalnych. Kryterium rodzajów naturalnych zakłada, że dla każdej
istoty x należącej do rodzaju naturalnego K, x jest osobą wtedy, kiedy rodzaj K zazwyczaj
charakteryzują zaawansowane umiejętności poznawcze. Definicja ta pozwala na zaliczenie
osobników upośledzonych poznawczo do grona osób, dzięki porównaniu ich ze zdrowymi
osobnikami tego samego rodzaju. W przeciwieństwie do kryterium gatunkowego, kryterium
rodzajów naturalnych nie wyklucza możliwości nadania osobowości istotom nienależącym do
gatunku Homo sapiens.
Udoskonalanie organizmu ludzkiego nie jest pojęciem nowym. Istnieje obecnie wiele
medycznych rozwiązań, wykorzystujących połączenie technologii z biologią: rozruszniki
serca,
implanty
ślimakowe,
protezy
kończyn.
Korzystanie
z
okularów
i soczewek kontaktowych do korekcji wad wzroku jest tak samo rozpowszechnione jak
korzystanie z odzieży. W ostatnich latach wykształciliśmy technologie, pozwalające
wykorzystać laser do trwałego wyrównania wad wzroku. W przypadku cukrzycy, kiedy
organizm produkuje nieodpowiednią ilość insuliny, chorzy wstrzykują sobie syntetycznie
wytworzoną insulinę, a czasem są wyręczani przez wszczepione automatyczne pompy
insulinowe. W aptekach można łatwo kupić leki ułatwiające zapamiętywanie, zwiększające
odporność czy kontrolujące masę ciała. Dzięki szczepieniom, ludzkość nie jest już
dziesiątkowana przez dawniej rozpowszechnione, śmiertelne choroby. Nauka nie doszła
jeszcze do tego etapu, by ulepszenia te mogły być dziedziczone. Te proste technologie nie
ulepszają społeczeństwa, pełnią jedynie swoją funkcję w ułatwianiu życia pojedynczemu
osobnikowi. Ile czasu dzieli nas od rzeczywistości, w której inżynieria genetyczna
wyeliminuje choroby na stałe, a zamiast zażywać suplementy wspomagające pamięć
będziemy przenosić wszystkie wspomnienia na bieżąco do superkomputerów? Szacuje się, że
era transhumanistyczna rozpocznie się w 2045, gdy nastąpi „kulminacja połączenia naszego
biologicznego myślenia i istnienia z naszą technologią i jej rezultatem będzie świat, który
będzie nadal ludzki, ale w którym przekroczymy nasze biologiczne korzenie.”2 Już dzisiaj
komputery są nieodzownym elementem naszego funkcjonowania: od codziennego
korzystania z Internetu w celach służbowych, naukowych i rozrywkowych po urządzenia
pozwalające efektywnie komunikować się osobom niesłyszącym, niemym, czy
z upośledzeniami aparatu mowy. Istnieją aplikacje komórkowe kontrolujące każdy aspekt
naszego życia: aplikacje randkowe, monitorujące aktywność fizyczną, ilość wypitej wody czy
spożywanych kalorii, przypominające o codziennych obowiązkach i o często zapominanych
rocznicach. Ludzie są uzależnieni od technologii do tego stopnia, że istnieją aplikacje
ograniczające korzystanie z nich. Coraz częściej słyszy się o tzw. biohackingu- „domowych”
sposobach na włączenie technologii do naszego organizmu. Biohakerzy są zazwyczaj
zaintereoswani śledzeniem swojej codziennej aktywności wraz z przemianami
2
Kurzweil, R. 2005. The singularity is near: When humans transcend biology. New York: Penguin Group.
bichemicznymi, by móc lepiej wprowadzić zdrowy styl życia lub ulepszyć treningi.
Większość ich eksperymentów polega na umieszczeniu drobnych implantów elektronicznych
pod skórą za pomocą igieł bądź drobnych nacięć. Implanty mogą pełnić różne funkcje; znane
są przypadki umieszczania pod skórą magnesów, chipów biometrycznych, sensorów czy diod
LED. Już teraz nasza rzeczywistość jest nierozerwalnie połączona z technologią. Jedyną
różnicą jest to, czy potrzebny nam sprzęt będzie się znajdował w naszych kieszeniach, czy w
mózgach.
Pomysłów na udoskonalanie człowieka jest wiele, od tych zwykłych
i rozpowszechnionych, jak szczepienia, po nadzwyczajne, jak przelewy mózgu
do komputera. We wczesnych dyskusjach dokonano zróżnicowania między terapią
a udoskonalaniem, argumentując, że ta druga odmiana zmian może być mniej moralna.
Kategorie te nie są jednak całkowicie rozdzielone; np. w przypadku szczepień, które leczą
poprzez udoskonalenie układu odpornościowego, granica ta zaciera się. Etycy często
przyjmują więc inną skalę: od zmian umiarkowanych, po radykalne. Zmiany radykalne
to takie, w których ostateczne możliwości organizmu przekraczają maksymalne możliwości
osiągalne dla współczesnego człowieka. Argumentem przeciw radykalnym zmianom jest
zniekształcenie naszego człowieczeństwa poprzez usunięcie wielu ważnych doświadczeń
życiowych, które, według niektórych, czynią nas człowiekiem. Uważam, ze problemy etyczne
związane z modyfikowaniem organizmy są zależne od stopnia zmian i warunków
towarzyszących, toteż powinny być rozpatrywane indywidualnie dla każdego przypadku.
Weźmy dla przykładu nowoczesne protezy kończyn. Są osoby, które urodziły się bez ramion
lub straciły je w wypadkach, a następnie korzystają z protez. Technika protetyczna jest
intensywnie rozwijającą się dziedziną, więc załóżmy, że te protezy są tak zaprojektowane, że
dają dużą przewagę nad osobą zdrową, np. pozwalają na uniesienie ciężaru do 1000kg. Czy
protezy te powinny być dostępne jedynie dla osób bez ramion, kiedy można by modyfikować
ramiona wszystkich ludzi, by osiągnąć ten sam efekt? W analizie etycznej tego przypadku
ważne są dwa pytania: W jakim celu zostało wykonane to udoskonalenie? oraz Jaki wpływ
będzie miało na nasze wartości? Jeśli ktoś umyślnie amputuje sobie kończyny, by móc
korzystać z protez i mieć przewagę w pracy, sporcie, lub robi to dla własnej przyjemności,
wtedy natura zmian byłaby jednoznacznie nieetyczna. Jednak trudno orzec o wartości
udoskonalania, jeśli osiągnięcie nowych możliwości nie wymagałoby amputacji, np. gdyby
urządzenie działało na zasadzie ortezy nakładanej lub przyłączanej do ciała. W takiej sytuacji
nie ma oczywistego czynnika niemoralnego w postaci okaleczania naturalnego ciała. Trzeba
również wziąć pod uwagę dostępność nowych technologii. Zazwyczaj wszystkie nowoczesne
trendy są obarczone ceną niedostępną dla zwykłych ludzi. Czy dostępność modyfikacji
ludzkiego organizmu doprowadzi do poszerzenia przepaści między bogatymi a biednymi, nie
tylko o kolejne zera na koncie i standard życia, ale o samą biologię i możliwości naszego
ciała?
Ze wszystkich technologii umożliwiających radykalne modyfikacje ludzkiego
organizmu i gatunku, najwięcej dyskusji wywołuje inżynieria genetyczna. Rozwój techniki
CRISPR szczególnie budzi wątpliwości na temat jej możliwych zastosowań. Potencjalne
możliwości modyfikacji genetycznych z a pomocą tej metody znacznie przewyższają obecne
ustalenia polityki regulacyjnej i etyki. W 2015 r., chińscy naukowcy po raz pierwszy
zmodyfikowali ludzkie zarodki za pomocą CRISPR, zaś w 2016 r., CRISPR został użyty do
modyfikacji komórek podanych pacjentowi ze złośliwym nowotworem płuc. W związku
z szybko rozwijającą się techniką, wielu naukowców żądało zawieszenia eksperymentów na
ludzkim genomie z jej wykorzystaniem. W 2018 r., urodziły się pierwsze zmodyfikowane
genetycznie dzieci (eksperyment z 2015 r. był przeprowadzony na zarodkach letalnych).
Doświadczenie to, prowadzone przez Jiankui He, miało na celu uodpornienie dzieci na
zakażenie wirusem HIV i spotkało się z rozpowszechnioną krytyką w świecie naukowym.
Chińska Akademia Nauk Medycznych wydała oświadczenie potępiające naukowca, w którym
oświadcza, że „W szybko rozwijającym się obszarze technologii edycji genomu, nasza
społeczność naukowa powinna przestrzegać najwyższych standardów bioetyki
w podejmowaniu odpowiedzialnych badań biomedycznych i ich zastosowań oraz
podtrzymywać naszą reputację naukową, podstawową godność życia ludzkiego i zbiorową
integralność naszej społeczności naukowej.”3 Chińskie prawo zabrania modyfikacji
genetycznej ludzkich gamet, zygot i zarodków, przez co w 2019r., He został skazany na 3 lata
pozbawienia wolności oraz grzywnę w wysokości 3mln juanów (ok. 1,8mln zł). W 2020r.,
po raz pierwszy użyto technologii CRISPR bezpośrednio na komórki organizmu ludzkiego,
jako sposób na leczenie wrodzonej ślepoty Lebera typu 10. Lek na bazie CRISPR znajduje się
obecnie na etapie badań klinicznych.
Temat modyfikacji genetycznej ludzi dzieli świat naukowy. Niektórzy są przeciwko
takim eksperymentom, inni uważają, że są one nieuniknionym krokiem postępu. Oficjalne
stanowisko transhumanistów na temat korzystania z tego typu technologii zostało przyjęte
ponad dekadę temu przez Humanity+, dawniej znanej jako World Transhumanist Assosiation.
Oświadczenie to przyjmuje, że udoskonalające terapie genowe linii zarodkowych są
nieuchronne
i
pożądane
i
wzywa
do
publicznego
finansowania
badań
i stworzenia procesu regulacyjnego w celu zapewnienia ich bezpieczeństwa. Jednocześnie
punkt 8 deklaracji transhumanistów Humanity+ brzmi następująco: „Opowiadamy się za
umożliwieniem szerokiego, osobistego wyboru sposobu, w jaki prowadzi się życie. Obejmuje
to wykorzystanie wszelkich możliwych technik, w celu wspomagania pamięci, koncentracji
i energii mentalnej; terapie przedłużające życie, technologie wyboru reprodukcyjnego;
procedury krioniczne; oraz wiele innych możliwych technologii udoskonalania ludzi.”4
Najczęściej pojawiają się głosy, że modyfikacje genetyczne powinny być dopuszczalne
jedynie w celu leczenia chorób lub ich unikania, a badania i terapie powinny być ściśle
regulowane. Modyfikacje linii zarodkowych nie powinno być wykorzystywane do
„projektowania dzieci” pod względem wyglądu, cech charakteru czy inteligencji. Działania
podejmowane w tym kierunku są często porównywane z dwudziestowiecznym ruchem
eugenicznym. Eugenika to nauka o poprawie populacji ludzkiej poprzez kontrolowaną
hodowlę w celu zwiększenia występowania pożądanych cech dziedzicznych. Opracowana
przez Franciszka Galtona jako metoda udoskonalenia gatunku ludzkiego, jest obecnie
negatywnie kojarzona po wypaczeniu jej doktryn przez nazistów.
Z eugeniką opartą na inżynierii genetycznej wiążą się dwa ważne problemy. Po
pierwsze, nie znamy dalekosiężnych skutków wprowadzenia modyfikacji do naszego
genomu. Jesteśmy w stanie jedynie zgadywać, jakie cechy będą korzystne i pożądane
w dalszej przyszłości. Oczywiście jest parę cech, które są uniwersalne, bez względu na erę,
takie jak ogólnie pojęte zdrowie. Jednak nawet w tym przypadku nie wiemy, czy osobnik,
który na nasze standardy jest okazem zdrowia, będzie tak uznawany za 100lat. Ideał
człowieka zmienia się w czasie: w XVI w., ludzie otyli byli atrakcyjni, ponieważ oznaczało
to, że są wystarczająco bogaci, by móc się najeść; dziś otyłość jest uważana za synonim braku
samokontroli, lenistwa i kupowania taniego, śmieciowego jedzenia. To, że dziś uznajemy
wysoką inteligencję za cechę pozytywną, nie oznacza, że nasi potomkowie nie będą woleli
żyć w błogiej niewiedzy. Także cechy dziś uważane za negatywne, w tym także niektóre
choroby, mogą w przyszłości okazać się przewagą ewolucyjną. Zdarza się tak w przypadku
3
Wang, C., Zhai, X., Zhang, X., Li, L., Wang, J., Liu, D. (2019). "Gene-edited babies: Chinese Academy of Medical
Sciences' response and action". The Lancet. 393 (10166): 25–26.
4
Humanity+, Transhumanist declaration: https://humanityplus.org/philosophy/transhumanist-declaration/
tak zwanej przewagi heterozygot, w której osobniki heterozygotyczne dostosowują się do
środowiska lepiej niż każda z homozygot (np. heterozygota pod względem genu kodującego
anemię sierpowatą nie choruje, a jednocześnie jest odporna na malarię). Heterogenność
ludzkiej puli genowej jest ważna nie tylko dlatego, że promuje cechy heterozygotyczne, lecz
także dlatego, że ujednolicenie genomów ludzkich może wywrzeć poważny wpływ na
rozmnażanie. Kiedy pula genowa traci różnorodność, sposób rozmnażania ludzi będzie coraz
bardziej przypominał rozmnażanie bezpłciowe, mieszając między sobą identyczne geny
i tworząc klony. Taki rodzaj rozmnażania niesie za sobą wiele powikłań, np. zmniejszoną
odporność na patogeny.
Drugi problem związany z modyfikacją genetyczną ludzi jest związany naszą
psychologią. Ingerencja w genom daje nam nieograniczoną możliwość kontroli i dominacji
nad rzeczywistością, co wpływa na naszą postawę. Problem ten najprościej opisać na
przykładzie „projektanckich dzieci”. W teorii, wszystkie pożądane przez transhumanistów
cechy będzie można kiedyś zapewnić w laboratorium wytwarzającym specjalnie
zaprojektowane dzieci. W takim scenariuszu będzie można osobiście wybierać wygląd
potomka, płeć, talenty i zdolności, prawdopodobnie również więcej cech. Powstanie wtedy
rzeczywistość, w której projektanckie dzieci będą produkowane jak projektanckie ubrania,
zgodnie z najnowszymi trendami. Przeczy to rozpowszechnionemu poglądowi, w którym
dzieci powinny być przyjmowane i doceniane jako dar natury. Filozof Michael Sandel
twierdzi, że w rodzicielstwie więź jest umacniana przez bezwarunkową akceptację swojego
dziecka, niezależnie od jego cech. Pragnienie okiełznania tajemnicy narodzin jest objawe
pychy ludzi i, według Sandela, może być siłą zniekształcającą więź między rodzicem
i dzieckiem. Tak znaczący wpływ na cechy dziecka może prowadzić do porównywanie
swojego „dzieła” z innymi, większego skupienie uwagi na wadach i postrzegania dziecka w
kategorii projektu, a nie daru. Poglądy Sandela znajdują się oczywiście na skrajnie
pesymistycznym końcu skali poglądów, jednak większość etyków i filozofów jest zgodna, że
modyfikacja genetyczna cech ludzi, jeśli będzie zaakceptowana przez prawa państw świata,
powinna być stosowana oszczędnie, tylko w celu bezpośredniego ulepszania życia przyszłego
pokolenia.
Najczęściej pojawiającym się w kontekście transhumanizmu pytaniem jest: Gdzie leży
granica bycia człowiekiem? Ludzie, rozważając wszelkie zmiany oferowane przez
technologię, obawiają się utracić słowo Człowiek, będącym fundamentem tożsamości
każdego z nas. Jednak codziennie, widząc tych, którzy już są zlani z technologią: osoby
niepełnosprawne z protezami, biznesmenów rozmawiających do niewidzialnej słuchawki
w uchu, młodzież grającą w gry na goglach VR, nie przechodzi nam przecież przez myśl, że
są jakkolwiek inni niż my sami. Uważam, że zmiany w naszym organizmie poprzez wcielanie
technologii są naturalnym szlakiem postępu ewolucji. Co do zadanego w tytule pytania,
pozwolę sobie zacytować odpowiedź z FAQ Humanity+: „Najważniejszą rzeczą nie jest, by
być człowiekiem, lecz by być ludzkim. Choć chcemy wierzyć że Hitler był potworem, tak
naprawdę był tylko potwornym człowiekiem; tak samo Gandhi nie jest znany, dlatego, że
wspaniale był człowiekiem, lecz że był wspaniale ludzki.”
Bibliografia:
Humanity+, https://humanityplus.org [data dostępu: 03.05.2020r.]
Koch, T. (2010). Enhancing Who? Enhancing What? Ethics, Bioethics, and Transhumanism.
Journal of Medicine and Philosophy, 35: 685–699
Kurzweil, R. (2005). The singularity is near: When humans transcend biology. New York:
Penguin Group.
Porter, A. (2017). Bioethics and Transhumanism, The Journal of Medicine and Philosophy: A
Forum for Bioethics and Philosophy of Medicine, 237-260
Thompson, J. (2017). Transhumanism: How Far Is Too Far? The New Bioethics, 1-18
Vukov, J. (2017). Personhood and Natural Kinds: Why Cognitive Status Need Not Affect
Moral Status. The Journal of Medicine and Philosophy: A Forum for Bioethics and
Philosophy of Medicine, 42(3), 261–277.
Wang, C., Zhai, X., Zhang, X., Li, L., Wang, J., Liu, D. (2019). "Gene-edited babies: Chinese
Academy of Medical Sciences' response and action". The Lancet. 393 (10166): 25–26.
Yetisen, A. K. (2018). Biohacking. Trends in Biotechnology, 36, 744-747.
https://www.cnet.com/news/scientists-in-china-claim-to-have-created-first-gene-editedhuman-babies/ [data dostępu: 05.05.2020r.]
https://www.cnet.com/news/crispr-gene-editing-tool-used-inside-humans-for-the-first-time/
[data dostępu: 05.05.2020r.]
Download